czwartek, 20 sierpnia 2015

Proste ciasto drożdżowe :)

Witajcie smakosze!
Dziś mam dla Was najprostszy przepis na ciasto drożdżowe jakie znam.
Otrzymałam go od teściowej mojej siostry.
Pani Dorotka śmieje się, że to idealne ciasto dla tych, którzy nie potrafią piec ciast, ponieważ to zawsze się udaje i jest bardzo proste do wykonania :)





Będziemy potrzebować:

  • 2 szklanki mąki
  •  1 opakowanie drożdży
  • 1 szklanka cukru
  • 1 opakowanie cukru waniliowego
  • 1 szklanka mleka (zimnego)
  • 1 szklanka oleju
  • 4 całe jajka
  • 2 szklanki mąki
Wszystkie te składniki napisane powyżej dodajemy w takiej kolejności jak napisałam do miski, pamiętajmy jednak aby drożdże pokruszyć. Kiedy wszystkie składniki znajdą się w naszej misce- nic nie mieszamy tylko przykrywamy wierzch miski ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 30 minut. 
Gdy upłynie już czas oczekiwania- zdejmujemy ściereczkę i dopiero wtedy dokładnie wszystkie składniki mieszamy drewnianą łyżką. Pamiętajcie o tym aby dokładnie wymieszać, tak aby wszystkie składniki ładnie się połączyły i utworzą jednolitą, błyszczącą masę.
Wykładamy nasze ciasto do wysmarowanej wcześniej masłem blaszki i obsypanej mąką. 
Nagrzewamy piekarnik do 75 stopni.
Na wierzch ciasta układamy sezonowe owoce.
Ja na swoje ciasto wyłożyłam wiśnie, które oczywiście wcześniej umyłam i wydrylowałam.
Gdy włożymy ciasto do piekarnika to zmieniamy temperaturę na 175 stopni i pieczemy nasze ciasto przez 30 minut. 
Po upieczeniu odstawiamy ciasto do wystygnięcia, ja na wierzch swojego ciasta wylałam mleczną czekoladę i podawałam z wiśniami i borówkami amerykańskimi. 
Moim zdaniem jest to ciasto pyszne i niezwykle proste do zrobienia.
A Wy jak sądzicie?
Pozdrawiam Justyna :) 

środa, 19 sierpnia 2015

Sernik- z przepisu mojej mamy :)

Kochani, nie wiem jak Wy ale ja uwielbiam sernik :)

Dziś mam dla Was przepis na puszysty sernik mojej mamy, który wprost uwielbiam. 


Będziemy potrzebować:
Do ciasta kruchego:
  • 2 szklanki maki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 kostka margaryny
  • 1 opakowanie cukru waniliowego
  • 1 łyżeczka śmietany
  • 1 jajko
  • 1 żółtko
  • 3 łyżki cukru 
Wysypujemy przesianą mąkę, na środek dajemy margarynę. Następnie wbijamy jedno całe jajko i tylko żółtko ( białko przyda nam się do sera) dodajemy pozostałe składniki. Ja zawsze na początek wszystko rozdrabniam nożem aby kostka masła nam się pokruszyła, a następnie wyrabiam rękoma ciasto. Kiedy wszystkie składniki dobrze się połączą, a ciasto ładnie się błyszczy, to do wysmarowanej blaszki i obsypanej mąką wykładamy spód naszego sernika.
Do masy serowej:
  • około 0,5 kg białego sera (ja używam zawsze tłustego lub pół tłustego)
  • 10 jajek
  • cukier
  • 3 Dania waniliowe
Przeciskamy biały ser i dodajemy do niego 10 żółtek, Odzyskane białka ubijamy na sztywna pianę.
Ser wraz z jajkami mieszamy za pomocą wałka do ucierania, kiedy nasz ser ładnie się połączy dodajemy trochę cukru i nadal ucieramy. Następnie stopniowo dodajemy ubite białka i nadal ucieramy, na samym końcu , gdy już białka się połączą z masą dodajemy Dania i już ostatni raz ucieramy.
Wylewamy naszą masę na ciasto. Rozgrzewamy piekarnik do 50 stopni i wkładamy blaszkę z ciastem zmieniając od razu temperaturę na 180 stopni i pieczemy przez około 50 minut aż wierzch sera zrobi się złoty.
Odstawić do wystudzenia, a następnie się zajadać.


Prawda, że proste? I jakie pyszne :)
Buziaki Justyna :)

wtorek, 18 sierpnia 2015

52 Zmiany " Zmień swoje życie tydzień po tygodniu"- Leo Babauta

Witajcie.
Dziś mam dla Was recenzję książki otrzymanej od wydawnictwa IUVI.
To książka o 52 zmianach, które można wprowadzać w ciągu roku do swojego życia, po jednej na tydzień.
Nie jest przeznaczona do czytania od razu w całości. Zamiast tego proponuję ją przejrzeć, a następnie otwierać raz na tydzień i koncentrować się na jednym krótkim rozdziale. Będziemy to nazywać jednozadaniowością.
Nie musicie wprowadzać wszystkich opisanych tu zmian. Możesz swobodnie wybrać 10 albo 20, skupić się na nich i coś z nich wybrać na dwa, trzy tygodnie. Możesz wybrać 12 i wprowadzać nową co miesiąc.
Nie wszystkie 52 zmiany będą odpowiednie dla każdego. Niektórzy nie mają długów, wiec rozdziały o pieniądzach nie będą im potrzebne. Jeżeli z jakiegoś powodu któraś propozycja ci nie pasuje, wybierz inną albo zrób sobie przerwę.
Twórcą książki jest Leo Babauta. Możecie go znać z bloga: Zen Habits. Jest autorem jednego z najpopularniejszych blogów na świecie. Leo to osoba która pisze między innymi o prostocie, wyrabianiu nawyków i minimalizmie. Publikuje książki i e-booki.  Wraz z żoną i sześciorgiem dzieci mieszka w San Francisco.
Co czyni go osobą odpowiednią do napisania tej książki? W skrócie: zmienił swoje życie, przyjmując pewne proste zasady. Nauczył się, jak wprowadzać zmiany i dobrze się przy tym bawić.
Zmiany które są opisane w tej książce nie są sposobem na poprawę życia. To nie jest podręcznik samodoskonalenia. To jest podręcznik do eksperymentowania. Laboratorium zmian. Sposób na eksplorację samego siebie, na odkrywanie, co działa na ciebie lepiej, na opuszczenie strefy komfortu, na naukę wprowadzania zmian i dobre samopoczucie w związku z nimi. I to jest właśnie najważniejsze: by się nauczyć, jak dobrze czuć się ze zmianą.
To książka o tym, jak żyć życiem, które da ci największe poczucie spełnienia i pomoże ci pomagać światu- żyć pełniej i żyć teraźniejszością.
Pozwólcie, że podam Wam kilka przykładów zmian z tej książki:
Medytuj
ZMIANA: Znajdź spokojne miejsce i usiądź na dwie minuty, koncentrując się na oddechu. To prosta forma medytacji.
DLACZEGO: Medytacja jest sposobem na praktykowanie uważności, którą to umiejętność możesz wprowadzić do swojego życia. Kiedy jesteś uważny, żyjesz teraźniejszością. Jesteś bardziej świadomy swojego ciała, swoich myśli, reakcji emocjonalnych i ludzi, z którymi się komunikujesz. Jesteś mniej zestresowany i spokojniejszy. Jesteś obecny we wszystkim co robisz.
Wdzięczność
ZMIANA: Każdego dnia praktykuj rytuał wdzięczności.
DLACZEGO: Wdzięczność to jeden z lepszych sposobów na to, by odnaleźć zadowolenie. Często bywamy rozczarowani naszym życiem, pragniemy więcej, ponieważ nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele posiadamy. Zamiast skupić się na tym, czego nie masz bądź wdzięczny za niezwykłe dary, które otrzymujesz: ukochanych ludzi i proste przyjemności, zdrowie i wzrok, muzykę i książki, naturę i piękno, zdolności twórcze... Bądź wdzięczny każdego dnia.
Wdzięczność przypomina o pozytywnych rzeczach w twoim życiu. Sprawia, że czujesz się szczęśliwy w towarzystwie innych osób, niezależnie od tego, czy to twoi bliscy, czy po prostu ktoś nieznajomy, kto okazał ci życzliwość.
Pod każdą zmianą znajdziecie informacje i cenne wskazówki jak je wprowadzić w życie oraz miejsce na wasze uwagi i notatki. To tylko dwie zmiany, które podałam Wam jako przykład, a jak już wcześniej napisałam jest ich aż 52. Jeżeli chcecie je poznać to koniecznie sięgnijcie po tą książkę.


Czujesz, że życie wymknęło ci się  spod kontroli?
Że obowiązki i kłopoty zabrały ci całą radość?
Że twoje życie to rollercoaster i gonisz nie wiadomo za czym, a prawdziwy cel ciągle ci umyka?
ZATRZYMAJ SIĘ!
Ta książka to bilet do laboratorium zmian. W kolejnych krokach zobaczysz, jak odkrywać, co cię motywuje i pozwala rozwinąć skrzydła, uwalniając od ograniczeń.
A co najważniejsze: wreszcie przyjmiesz do wiadomości, ze jesteś wystarczająco dobry już teraz.

Oczywiście możesz żyć dalej jak dotychczas, jednak czy nie chciałbyś aby w twoim życiu zmieniło się coś na lepsze? Świata nie jesteśmy wstanie zmienić w dzień lub tydzień, jednak możemy zacząć od siebie i naszego postrzegania na świat. 

Jeżeli nie wiesz od czego zacząć pozwól aby ta książka była twoim przewodnikiem. Możesz oczywiście posłuchać swoich znajomych, którzy powiedzą, że to głupie, że ci się nie uda. Pamiętaj jednak, że zawsze możesz im pokazać, że się mylili. Ja w ciebie wierze i autor tej książki też. Wystarczy abyś ty teraz uwierzył w siebie.
Zacznij zmiany w swoim życiu już dziś. Bo jak nie dziś to kiedy? Już bardziej gotowy nie będziesz.
Szczerze polecam tą książkę.
Pozdrawiam Justyna. 

poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Olej ze słodkich migdałów- CosmoSPA

Witajcie!
Chciałabym Wam przedstawić recenzję ojku ze słodkich migdałów otrzymanego  od CosmoSpa.
Kilka słów o CosmoSPA: 
Kosmetyki, półprodukty, surowce kosmetyczne firmy CosmoSPA zostały stworzone na bazie naturalnych surowców i z myślą o pielęgnacji piękna. 
Są wykonane z najwyższej jakości surowców naturalnych pochodzących między innymi z dna morza u wybrzeża Bretanii, Morza Martwego. Produkty te posiadają wyjątkowe właściwości i wielokierunkowe działanie na skórę. 

Olej migdałowy polecany do każdego typu cery, a szczególnie polecany jest dla skóry wrażliwej, suchej i bardzo suchej (u ludzi w podeszłym wieku) ale i także do pielęgnacji skóry niemowląt i dzieci, kobiet w ciąży.
Olejek ze słodkich migdałów (Oleum Amygdalae dulcium) w jego czystej kosmetycznej formie jest ulubionym, a zarazem kultowym kosmetykiem Włoszek, które dosłownie smarują się nim od stóp do głów, aż po same końcówki włosów.
Olejek bogaty jest w proteiny, sole mineralne, witaminy z grupy B, a także A i E, kwas oleinowy, linolowy.
Działanie olejku migdałowego :
- nawilża
- odżywia
- wygładza
- łagodzi podrażnienia skórne
- uelastycznia
- przeciwdziała starzeniu się skóry
- leczy egzemy skórne, łuszczycę
- leczy zapalenia skórne
- łagodzi popieluszkowe podrażnienia skórne u niemowląt
- przeciwdziała pojawieniu się rozstępów miejsca, takie jak: piersi, biodra, pośladki, uda już od pierwszych miesięcy ciąży
- także optymalny środek pielęgnacyjny dla przesuszonych, matowych włosów

- do masażu ciała, zapewnia stosowny poślizg, a przy okazji pielęgnuje skórę
Zastosowanie :
1. Jest obowiązkowym kosmetykiem pielęgnacyjnym dla kobiet w ciąży bowiem przeciwdziała pojawieniu się rozstępów. Należy smarować nim brzuch, a także inne podatne na pojawienie się rozstępów miejsca, takie jak: piersi, biodra, pośladki, uda już od pierwszych miesięcy ciąży.
2. Doskonały do masażu ciała, zapewnia stosowny poślizg, a przy okazji pielęgnuje skórę. Dodając do niego parę kropel olejku eterycznego o pożądanym typie dodatkowo wzbogacamy jego działanie i zapach.
3. Poleca się go w pielęgnacji niemowląt i dzieci – w naturalny i łagodny sposób pielęgnuje skórę maluszków, pomaga w zwalczeniu ciemieniuchy, łagodzi popieluszkowe podrażnienia skóry, zaczerwienienia. Parę kropelek olejku ze słodkich migdałów dodane do kąpieli dziecka nawilży i delikatnie natłuści jego skórę, później wystarczy tylko osuszyć ją ręcznikiem.
4. Niezastąpiony jest także w kuracji odchudzającej (jak wiadomo rozstępy nie pojawiają się tylko podczas tycia, ale także chudnięcia). Należy smarować się nim po kąpieli, okrężnymi ruchami dłoni – w ten sposób lepiej zaabsorbują się wszystkie jego cenne składniki. Podczas kuracji odchudzającej, oprócz brzucha, ud, bioder, pośladków nie należy zapominać także o ramionach, na których podczas chudnięcia pojawiają się rozstępy, a skóra traci swą jędrność i sprężystość.
5. optymalny środek pielęgnacyjny dla przesuszonych, matowych włosów. Wystarczy zrobić z niego półgodzinny kompres na włosy, następnie umyć włosy szamponem, a szybko odzyskają blask, staną się nawilżone i bardziej miękkie. Można chronić nim włosy także podczas pobytu na plaży, czy basenie – wystarczy posmarować nim końcówki włosów, a stworzy dla nich swoistą tarczę ochronną przed słońcem, piaskiem, wiatrem czy chlorem. Poradzi sobie także ze spierzchniętymi ustami czy dłońmi.
6. Po kąpielach słonecznych, czy opalaniu w solarium nasza skóra szybko wróci do formy gdy nasmarujemy ją migdałowym olejkiem. Tak samo aplikowanie go co wieczór na skłonną do zaczerwienień, podrażnień, suchą skórę twarzy przyniesie jej ukojenie i przywróci harmonię. Parę jego kropel można dodać także do kremu odżywczego, czy przeciwzmarszczkowego, tym samym wzbogacając jego działanie.


7. Doskonałym remedium przeciwko zmarszczkom jest masaż twarzy z użyciem olejku migdałowego, a szczególnie miejsc podatnych na pojawianie się zmarszczek
Olejek jest w szklanej buteleczce 100 ml. Cena produktu to 10,99 zł.

Gdy nałożyłam olejek na ciało, ponieważ skóra po opalaniu była wysuszona z przykrością muszę stwierdzić, że nie czuję zapachu produktu na skórze. 
Mimo tego, że jest to olejek- to moja skóra szybko go wchłania, nie jest lepka ani tłusta. Skóra staje się bardzo elastyczna. 
Gdy przeczytałam jego zastosowanie to pierwsze co pomyślałam to szok, ma bardzo szerokie zastosowanie i przyznam szczerze, że nie zdążyłam go przetestować na włosach. Na pewno nadaje się do masaży i szczerze go polecam, łatwo się rozsmarowuje, ułatwia masaż naszej skóry i mięśni. 
Dużym plusem jest to, że kosmetyk jest naturalny i cena bardzo przystępna. 
Natomiast minusem, jak dla mnie jest pozbawienie olejku zapachu. 
Czy ktoś z Was miał już do czynienie z kosmetykami tej firmy?
Pozdrawiam Justyna.

środa, 12 sierpnia 2015

ZACZARUJ GDAŃSK Z BARWODZIEJEM+ KONKURS!!!

Witajcie Kochani!!!
Dziś chciałabym Was zaprosić na recenzję książki pt. "Zaczaruj Gdańsk z Barwodziejem", którą otrzymałyśmy w ramach współpracy z Wydawnictwem Barwodziej.



Kolorowanka jest pierwszą książką tego wydawnictwa ale za pewnie nie ostatnią, gdyż sądzę, że "Zaczaruj Gdańsk z Barwodziejem" przypadnie do gustu nie jednemu dziecku oraz ich rodzicom. Książka składa się z 28 stron z zadaniami graficznymi oraz obrazkami do kolorowania.



Do Gdańska przybywa rodzina turystów, dzięki którym podażami ulicami Gdańska i poznajemy jego zabytki, ciekawe miejsca i urok, który drzemie w tym pięknym mieście. Książka jest naprawdę ciekawa gdyż razem z dzieckiem możemy stworzyć swój własny Gdańsk w kolorach jakie podpowiada nam wyobraźnia. 



Przyznam, że osobiście nigdy jeszcze nie byłam w Gdańsku i dzięki tej książce choć na chwile mogłam poczuć jak bardzo fascynujące jest to miasto, a moja córeczka miała frajdę podczas malowania obrazków. Najbardziej spodobała jej się postać Mistrza Barwodzieja, który towarzyszy przez cała książkę i motywuję dziecko do kreatywnego wykonywania zadań zawartych w kolorowance. 



Jestem bardzo wdzięczna Panu Michałowi z wydawnictwa Barwodziej, że mogłam poznać tą świetna książkę i razem z córką przeżyć niezwykła podróż do miasta które jest nam tak odległe a które teraz mamy w swoim domu i będzie dostępne za każdym razem gdy sięgniemy po książkę. 
Moja ogólna ocena to 10/10 ponieważ książka bardzo przypadła mi do gustu, rozwija ciekawość, kreatywność i wyobraźnie dziecka, motywuje go do wykonywania zadań i poznawania nowych miejsc. A ponadto cena za tak wspaniałą książkę jest moim zdaniem niewygórowana. I według mnie warto wydać parę złoty aby móc zaczarować dzięki dziecięcej wyobraźni swój własny Gdańsk.



Kochani jeśli i Wy mielibyście ochotę poznać Mistrza Barwodzieja to zapraszam Was serdecznie na konkurs, w którym do wygrania będzie aż 5 egzemplarzy książki "Zaczaruj Gdańsk z Barwodziejem".
Tylko kilka kroków dzieli Was od tego aby rozpocząć wędrówkę po świecie, który czeka na dotyk dziecięcej wyobraźni!

KONKURS
Co należy zrobić?
1. Polubić nasza stronę na FB oraz być publicznym obserwatorem naszego bloga. 
2. Należy polubić stronę sponsora na FB Wydawnictwo Barwodziej
3. Należy udostępnić post konkursowy w statusie publicznym. 
4. Pod postem konkursowym na FB należy zaprosić (oznaczyć) min.3 swoich znajomych.

5. Być aktywnym fanem na obu fan page oraz naszym blogu.
6. W komentarzu pod postem konkursowym na blogu należy odpowiedzieć kreatywnie na pytanie "Z czym kojarzy Ci się Gdańsk?"
Konkurs trwa od 12.08.2015r. - 30.08.2015r.

Wyniki zostaną ogłoszone 1.09.2015r., na naszym blogu oraz profilu na Facebooku. 
***
Regulamin konkursu 
Postanowienia ogólne
1.2 Sponsorem nagród w konkursie jest Wydawnictwo Barwodziej.
Zasady konkursu
Uczestnikiem konkursu może zostać każda osoba, która spełni wszystkie wymagania konkursowe.
2.1 Nagrodami w konkursie są: 5 egzemplarzy kolorowanki "Zaczaruj Gdańsk z Barwodziejem"
2.2 Organizator zastrzega sobie prawo do natychmiastowego skasowania każdego zgłoszenia Uczestnika bez uprzedzenia, w wypadku naruszenia przez użytkownika postanowień Regulaminu lub naruszającego przyjęte powszechnie normy obyczajowe. 
2.3 Organizator konkursu tj. autorka bloga http://siostrydajarade.blogspot.com/ wybierze spośród nadesłanych zgłoszeń osoby, które otrzymają nagrody.
2.4 Niezależnie od wyniku konkursu, Uczestnik biorący w nim udział wyraża zgodę na publikację odpowiedzi i imienia i nazwiska na blogu http://siostrydajarade.blogspot.com/
2.5 Nagrody zostaną przekazane przez sponsora w ciągu 30 dni od daty opublikowania wyników.
2.5.1 Zgodnie z art. 21 ust. 1 pkt. 68 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych, nagrody przyznawane w konkursie są zwolnione z opodatkowania. 
2.6 Nagrody wysyłane zostaną tylko na terenie Polski.
Postanowienia końcowe
Dane osobowe Uczestników biorących udział w Konkursie będą wykorzystywane zgodnie z ustawą z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz.U. z 2002 r. nr 101, poz. 926 z późn. zm.) w celu i zakresie niezbędnym do przeprowadzenia Konkursu zgodnie z Regulaminem.





Życzymy Wszystkim powodzenia!!!
Buziaki :*/ Kasia

piątek, 7 sierpnia 2015

"ODDAM CI SŁOŃCE"- Jandy Nelson

Witajcie!
Kochani, gdy przeczytałam tą książkę pierwszą moją myślą było: kurcze jaka wielka szkoda, że tak mało osób po nią sięgnie i pozna tą niezwykłą historię.
Następnie długo się zastanawiałam co mam Wam o niej napisać? Że ku mojemu zdziwieniu, jest to najlepsza książka jaką czytałam? Hmm to mało powiedziane. Aż brak mi słów aby ją opisać. Pozwólcie jednak, że spróbuję.

JUDE- czasem najpiękniejszy świat, w którym wschody słońca trwają cały czas, nie może wynagrodzić doznanych krzywd. Pełna energii, buntowniczka, zabiegająca o uwagę matki. Samotna i skrycie romantyczna. Podjęła wiele złych decyzji, których skutki musi ponieść. Kiedyś jej brat bliźniak był jej najlepszym przyjacielem...

NOAH- czasem pragniesz czegoś tak bardzo, że jesteś gotów oddać za to cały świat. Nawet słońce. Noah jest nieśmiały i delikatny. Skonfliktowany z ojcem, silnie związany z matką. Zakochany w sztuce. Marzy o tym, żeby zostać artystą. Jednak staje się kimś, kim nigdy nie chciał być. Kiedyś on i Jude, jego siostra bliźniaczka byli nierozłączni...
Pamiętacie gdy byliście dziećmi i nie mogliście się zdecydować czy Wasze rodzeństwo to najlepszy przyjaciel- ponieważ wszystko od pierwszych dni przeżywał wraz z tobą, czy może wróg- bo zna za wiele Waszych sekretów i rywalizuje z tobą o miłość rodziców?

Gdy byłyśmy małe z moją siostrą często miałam wrażenie, że czytamy sobie w myślach. Potrafiłyśmy jednocześnie wypowiadać to samo zdanie, kończyć wypowiedź drugiej. Myślałam, że jak się oddalimy od siebie to świat się zawali, bo osobno nie jesteśmy tak silne jak razem. Idealne połączenie, Ona romantyczna, spokojna, trudno wyprowadzić ją z równowagi. Ja buntownicza, realistka, pełna energii, nie mogąca usiedzieć w miejscu.
Pamiętam jak uwielbiałyśmy naszą głupiutką grę. Siadałyśmy pod drzewem w naszym rodzinnym domu i nasłuchiwałyśmy czy jedzie ulicą auto. Zanim je zobaczyłyśmy, zgadywałyśmy jego kolor.
Wciąż pamiętam zapach i smak tych beztroskich dni kiedy niczego nie musiałyśmy udawać, wzajemnie rozumiałyśmy swoje dziwactwa i nie potrzebni nam byli obcy przyjaciele.
Zawsze z nią się śmiałam, że jestem jej tym ciemniejszym obliczem a ona moja jaśniejszą stroną. Blondynka- brunetka.
Zawsze potrafiłam ją do wszystkiego namówić, chyba nawet dalej tak jest. Myślę, że moja siostra też jest trochę przesądna jak Jude, przynajmniej kiedyś taka była. Jak była nastolatką wierzyła, że jeśli kupi i zje słodkość, którą kupił przed chwilą chłopak który jej się spodobał, to stanie się dla niego tak słodka jak ten ulubiony smakołyk.

"(...) Jeżeli chłopak da dziewczynie pomarańczę, jej miłość do niego się zwielokrotni.(...)"

Czasem kłótnie i nieporozumienia potrafią oddalić od siebie najbliższe sobie osoby. Jednak tej więzi się nie traci, wystarczy tylko chcieć ją na nowo odnaleźć.
"(...)- Kochanie, daj mi powiedzieć. Przepraszam, że nie byłem lepszy. Chyba trochę się zgubiłem. Na jakieś dziesięć lat.- Roześmiał się, łyknął słonej wody i mówił dalej:- Myślę, że czasem człowiek może się jakby wyślizgnąć ze swojego życia, a potem czasem trudno wrócić.(...)"
 Ta książka naszpikowana jest zapachami, kolorami każdego z dzieciństwa. Opisy miejsc, zapachów, obrazów i szkiców sprawia, że dokładnie jesteśmy wstanie poczuć to wszystko, a w naszej głowie układają się idealne obrazy ich rzeczywistości. Nie brak w niej momentów, które możemy odnieść do swojego życia. A niezwykłe wzruszenie czeka tuż na drugiej stronie.

"(...) Najdroższa, 
oszalałem. Nie chcę jeść ani pić, bo stracę Twój smak w ustach, nie chcę otwierać oczu, jeśli mam nie widzieć Ciebie, nie chcę oddychać powietrze, którym Ty nie oddychałaś, które nie było w Twoje ciało, głęboko w Twoje piękne ciało. Muszę (...)"
 "(...) Dla Guillerma Garcii
" Ujrzałem w marmurze anioła i rzeźbiłem tak długo, aż wypuściłem go na wolność". 
Dziękuję za wywiad- to był wielki zaszczyt.
Z Wyrazami podziwu      
Dianna Sweetwine  (...)"

Nawet jeśli nie jesteście fanami sztuki, malarstwa, rzeźby, szkicowania czy obrazów to i tak nie będziecie wstanie się powstrzymać od wyobrażenia sobie tych dzieł. 
W tej książce jet tak wiele życiowej mądrości, niektóre cytaty myślę, że zapadną Wam bardzo długo w pamięć. Jeżeli lubicie bohaterów, którzy szczerze, bez ogródek mówią co myślą o świecie który ich otacza, to w tej książce przypadnie Wam do gustu postać Noah "(...) Otrząsam się z tego wszystkiego. Liczą się tylko światy, które mogę stworzyć, nie ten syf, w którym muszę żyć.(...)"
A może lubicie bohaterki, które na swój sposób są troszkę pokręcone, przesądne, wierzące w czary, przeznaczenie i swoją babcię to pokochacie Jude. "(...) Strzał w dziesiątkę. Bingo. Trafiony zatopiony. Niektóre wytłumaczenia nie są racjonalne.(...)" Każde z tych bliźniąt jest na swój sposób trochę dziwaczne, nie z tej ziemi. Jednak myślę, że każdy z nas jest trochę kosmitą gdy nikt nie patrzy.

Jude i Noah podzielili między siebie świat i rządzą nim. Jeżeli chcecie wiedzieć za co można oddać słońce, a czasem nawet dziesięć palców potrzebnych do rysowania- to koniecznie musicie przeczytać tą książkę. Tu nic nie jest oczywiste! 

Otrzymałam tą książkę od Wydawnictwa Otwarte (książka wydana jest pod brandem Moondrive czyli marką Wydawnictwa Otwartego) i jestem mu bardzo wdzięczna za możliwość przeczytania tej historii. 
Naprawdę polecam tą książkę i zapewniam Was gdy zaczniecie ją czytać, nie będziecie chcieli przestać. Pochłonie Was bez reszty ten magiczny świat a zrazem tak boleśnie realny.

P.S. Oddam ci słońce- bestseller na liście "New York Times"- Prawa do ekranizacji książki kupiła wytwórnia Warner Bros. Trwają prace nad scenariuszem.
Pozdrawiam Was.
Justyna

środa, 5 sierpnia 2015

Soraya- SPF10 oraz After Sun!

Witajcie Kochani!!!
U nas od dłuższego czasu słoneczna, piękna pogoda i co najlepsze- zapowiadają taką na kolejne dwa tygodnie, dlatego postanowiłam podzielić się z Wami recenzją kosmetyków które na pewno przydadzą się w te upalne dni. A mianowicie, mam na myśli Wodoodporny balsam do opalania i Rozświetlający balsam utrwalający opaleniznę firmy Soraya, które otrzymałyśmy w ramach współpracy z firmą BLOGmedia.


Oba balsamy mieszczą się w 200 ml butelce z zamknięciem typu klik, co jest bardzo praktyczne w użyciu nawet gdy nasze ręce są  wysmarowane balsamem. Maja bardzo ładny i nowoczesny design. Są łatwo dostępne w drogeriach. Ceny wąchają się w granicach 11-20 zł




Balsam do opalania SPF 10 polecany jest dla osób z ciemną karnacją oraz w warunkach niezbyt intensywnego nasłonecznienia, jednak ja używałam go mimo iż moja karnacja nie należy do ciemnych i byłam bardzo zadowolona z efektu. Pamiętać jednak należy, aby balsam nakładać 20 minut przed wyjściem na słońce i powtarzać aplikacje co 1-2 godziny oraz po każdym wyjściu z wody i wytarciu ciała ręcznikiem. Bardzo podoba mi się zapach balsamu, jest bardzo przyjemny i kojarzy mi się z typowym mleczkiem
do opalania. Balsam doskonale się wchłania, dzięki lekkiej konsystencji nie klei się i nie pozostawia tłustej powłoki na powierzchni ciała, co dla mnie jest dużym plusem ponieważ nie lubię balsamów które są "tłuste".
Nie uczula i co najważniejsze jest skuteczny przy prawidłowej aplikacji preparatu.


Balsam utrwalający opaleniznę polecany jest do stosowania po kąpielach słonecznych, w celu podkreślenia opalenizny, nadania jej pięknego odcienia i przedłużenia jej trwałości.

Balsam zawiera złociste drobinki, które dają niesamowity efekt na opalonej skórze, rozświetlają ją i  dodają blasku, podkreślając przy tym opaleniznę. Ponadto ekstrakt z orzecha włoskiego delikatnie przyciemnia skórę. Balsam bardzo łatwo się rozprowadza dzięki swojej lekkiej konsystencji. Dla mnie dużym plusem okazało się to, że skóra po stosowaniu tego kosmetyku jest doskonale nawilżona, gładka i przyjemna w dotyku. Balsam ma bardzo przyjemny-letni zapach, który dość długo utrzymuje się na skórze. Balsam przypadł mi do gustu, jednak musiałam bardzo uważać na to aby kosmetyk dobrze się wchłonął w skórę, bo w przeciwnym razie zostawiał plamy na jasnych ubraniach. 



Podsumowując, oba kosmetyki zdały u mnie egzamin podczas letnich słonecznych dni. Ochroniły moją skórę przed słońce, nawilżyły ją, podkreśliły moją opaleniznę, a ponadto dzięki ich fantastycznemu zapachowi nie musiałam dodatkowo pryskać ciała mgiełkami perfumowanymi. 
Przyznam, że bardzo chętnie sięgnę po te kosmetyki jeszcze nie raz niezależnie od tego czy będę opalać się w przydomowym ogródku, czy nad morzem, gdyż uważam, że sprawdzą się w każdym miejscu.



A czy wy moje Kochane miałyście już przyjemność używać tych kosmetyków Soraya? Jakie są Wasze opinie na ich temat? A może macie inne sprawdzone balsamy przed i po opalaniu?
Pamiętajcie jednak, że żaden kosmetyk nie chroni skóry w 100% dlatego należy opalać się mądrze. 
Życzę Wam słonecznego dnia a ja zmykam do ogródeczka.


Trzymajcie się!
Buziaki
Kasia



SORAYA- Express bronze 3w1

Witajcie! <3
Lubicie kosmetyki firmy SORAYA?
Ja jakoś nigdy nie byłam do nich w 100% przekonana.
Otrzymałam ten produkt do testowania od BLOGmedia i przyznam szczerze, że pozytywnie mnie zaskoczył.

Ten balsam jest z kompleksem nawilżającym i z ekstraktem z orzecha włoskiego. Pachnie obłędnie!
Dla mnie zapach naprawdę trafiony jest w 10! Jego zapach na skórze pozostaje bardzo dłuuuuugo :)
Express Bronze 3w1 to innowacyjny preparat, zawierający składniki przyspieszające produkcję melaniny (barwnik skóry) zarówno pod wpływem UV, jak i bez jego udziału.



Ten balsam posiada w sobie trzy funkcję w jednej tubce:

  • Starter opalania- przygotowuje skórę wakacji poprzez delikatne przyciemnienie jej kolorytu
  • Przyspieszacz- regularnie stosowany na skórę skraca czas potrzebny na uzyskanie ładnej, naturalnej opalenizny.
  • Balsam utrwalający- przedłuża trwałość opalenizny. Nawilża i wygładza naskórek, podkreślając efekt opalonej skóry.
Nadaję się i na plażę i do solarium.
Ekstrakt z orzecha włoskiego- przyciemnia koloryt skóry, nadając jej piękny złocisty odcień.
SunTan Booster- stymuluje proces powstania melaniny.
Witamina E, pantenol i allantiona- doskonale nawilżają i odżywiają skórę, łagodzą podrażnienia.
Sposób użycia:
Rozprowadź równomiernie na skórze ciała.
Preparat możesz stosować jako:

  • przygotowanie do opalania: nakładaj 1-2 razy dziennie na około 2 tygodnie przed wakacjami 
  • przyspieszacz do opalania: używaj regularnie przed wejściem na słońce
  • utrwalacz opalenizny: stosuj codziennie na opaloną skórę

Preparat nie zawiera filtrów UV i nie chroni skóry przed poparzeniami i szkodliwym działaniem słońca! Przed wyjściem na słońce, po nałożeniu przyspieszacza, należy zastosować balsam do opalania z filtrem UV.


Produkt jest testowany dermatologicznie.
Tubka zawiera w sobie 150 ml balsamu.
Kolejnym dużym plusem dla niego, według mnie to to, że po nałożeniu go na skórę nie ma efektu klejenia się i lepkości. Zawsze działa mi to na nerwy, a tu skóra jest gładka i delikatna i bez śladu lepkości. Balsam szybko się wchłania, łatwo się rozprowadza, nie trzeba dużo preparatu aby pokryć całe ciało, jego wydajność to duży plus. 

Pewnego razu jak się opalałam to troszkę przeholowałam z czasem i słońce się odwdzięczyło poparzeń mojej skóry. Wieczorem standardowo wszystko mnie piekło, skóra była aż purpurowa :/ 
Postanowiłam nałożyć balsam 3w1, przecież nie miałam nic do stracenia, pomyślałam. Ku mojemu zdziwieniu po jakiś 5 minutach, moja skóra przestała mnie tak piec! Jupi udało przeczesać się całą noc. Następnego dnia i wieczoru skóra przestała być czerwona i o dziwo nie schodziła płatami tak jak to zawsze bywa. 
Ta sytuacja sprawiła, że pokochałam ten balsam i myślę, że pozostanie on moim towarzyszem we wszystkie wakacje :) 

Jeśli go jeszcze nigdy nie używałyście, to serdecznie Wam go polecam. Przekonajcie się na własnej skórze i sprawdźcie czy dla Was też okaże się fenomenalnym produktem. 
A może już go macie w swoich, wakacyjnych kosmetyczkach?
Pochwalcie się jakich Wy produktów do opalania używacie. I co sądzicie o tym balsamie?  

P.S. Panom bardzo podoba się zapach naszej skóry po zastosowaniu tego balsamu. Warto wziąć to pod uwagę ;) 
Pozdrawiam Was moje kochane! 


Copyright © 2016 Siostry Dają Radę , Blogger