środa, 3 sierpnia 2016

Pomadka matowa w płynie EVELINE COSMETICS

Witajcie!
Zapraszam Was dziś na recenzję pomadek matowych w płynie od Firmy Evline Cosmtics.
Otrzymałyśmy do testowania dwie pomadki w odcieniach: Wild Fuchsia 416 i Cashmere Pink 413.
Obie pomadki mają bardzo ładne błyszczące opakowania zdobione złotymi napisami i nakrętkami. 


Pojemność ich to 9ml. do malowania naszych ust mamy praktyczny plastikowy patyczek zakończony gąbeczką, który ułatwia precyzyjne i dokładne rozprowadzenie błyszczyka. 
Jeśli chodzi o ich kolory to Wild Fuchsia 416 idealnie nada się na wieczorne wyjście, aby móc zwrócić uwagę innych. Usta wyglądają na pełniejsze, bardziej miękkie i gładkie. 



Wprost idealne do czułych pocałunków, gdyż ta pomadka swój żywy, matowy kolor tak łatwo nie traci. Możemy z nią śmiało pić, jeść i całować a kolor na naszych ustach wciąż pozostaje. 
Zaś kolor Cashmere Pink 413 to bardziej stonowany odcień, który może nam towarzyszyć w ciągu normalnego dnia w pracy, w szkole, czy podczas spotkania ze znajomymi. 
Ta pomadka zdecydowanie pozostawia na naszych ustach ładny, matowy odcień. 

Są bardzo wydajne, gdyż wystarczy tylko jeden raz przejechać gąbeczką po naszych ustach aby uzyskać pożądany kolor.
Biorąc pod uwagę ich wydajność, głębokość koloru i cenę jest to kosmetyk warty polecenia dla każdej kobiety lubiącej malować usta.
Jeśli chodzi  o mnie, to niestety trudno dogodzić mi w kosmetykach do ust, przez co przeważnie ich nie maluję.
Niestety również i w tych błyszczykach znalazłam minusy. 
Gdy za oknem jest bardzo gorąco, nasze pomadki zmieniają swą konsystencję z kremowej na bardziej lejącą. Utrudnia to malowanie naszych ust, o dziwo jednak już po ich pomalowaniu pomadka zostaje tam gdzie ją nałożyłyśmy, bez rozmazywania się czy ściekania.  Kolejnym minusem jest to iż mimo tego iż kolor na naszych ustach zostaje, to niestety również na wszystkim innym co ustami dotkniemy. 
Gdy malujemy nasze usta, trzeba robić to w bardzo precyzyjny sposób, gdyż jeśli pomalujemy przez przypadek okolice ust, czy po prostu zrobimy to nierówno, trudno później zmyć i pozbyć się koloru pomadki z niechcianych miejsc. 
Co do ich matowości to przyznam Wam szczerze, że chyba zaczyna mi się coś rzucać na oczy, ale jeśli chodzi o kolor Cashmere Pink 413 to tą matowość zdecydowanie na naszych ustach widać, jeśli jednak mowa o kolorze Wild Fuchsia 416 to niestety mam wrażenie iż ten błyszczyk nie spełnia swojego zadania matowości. Ok to racja, że nie błyszczy się bardzo jak zwykła pomadka czy błyszczyk, jednak w moim odczuciu, nie spełnia swojego zadania co do 100% matowości. 
Na korzyść tych o to pomadek w płynie, na pewno przeważa: brak uczuleń po zastosowaniu kosmetyków, jego trwałość, wydajność i oczywiście cena. 
Gdybym miała je ocenić w sali od 0 do 10 dała bym im 6. 



A czy Wy lubicie pomadki do ust? Jakie najczęściej wybieracie kolory i na co najbardziej zwracacie uwagę?  
Pozdrawiam Justyna :) 

16 komentarzy:

  1. Wybrane przez Ciebie kolory nie w moim guscie, ale produkt godny uwagi :)
    Ja uwielbiam ciemne kolory bądź dla kontrastu nudziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny kolor, jednak nie dla mnie.

    Zapraszam na nowy post.
    http://emiliamitchell.blogspot.com/2016/08/jak-madrze-spedzac-wolny-czas.html

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie w kosmetyczce króluje Oriflame, ale matowych uzywam sporadycznie, bo wysuszaja usta przy regularnym uzywaniu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny post, bardzo ładne kolory. Ja wybieram przeróżne kolory, a to na co zwracam uwagę to przede wszystkim skład. Staram się kupować kosmetyki jak najnaturalniejsze i takie, które nie zawierają produktów pochodzenia zwierzęcego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolory totalnie nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolor cudo! jednak ja muszę i w sumie chcę ;) mieć w pełni naturalną pomadkę z naturalnych maseł i olei. Po takich drogeryjnych usta mi strasznie pierzchną...

    OdpowiedzUsuń
  7. Akurat nie przepadam za tą marką ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam swoją ulubioną matową z NYX :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię pomadki, ale celuję bardziej w czerwienie i wiśnie niż takie żywe kolory.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak dla mnie odcień zbyt intensywny! Ale ja się mało znam na kosmetykach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie używałam jeszcze pomadki w płynie. Błyszczyk to inna sprawa - muszę używać, bo pękają mi usta.

    A u mnie konkurs - można wygrać książkę :) Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  12. W moim przypadku pomadki w płynie jak najbardziej sprawdzają się, gustuję zwłaszcza w matowych. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fakt, że długo trzyma się na ustach przemawia do mnie najbardziej no i ten kolor!

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękujemy za recenzje naszych produktów. Każda opinia jest dla nas cenna. Zachęcamy do dalszych testów. Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Siostry Dają Radę , Blogger