Kochani, nie tak dawno od wydawnictwa Lucky otrzymałam aż 3, bardzo ciekawe książki :)
Dziś mam dla Was recenzję jednej z nich.
Mianowicie: Panie i Panowie o to "Gwiazda Wschodu" Igi Wiśniewskiej.
Przyznam szczerze, że gdy zobaczyłam okładkę, to nie byłam nią zachwycona. Od razu- skojarzyła mi się ze Zmierzchem i wieloma podobnymi historiami.
Standardowy schemat: Ona zwyczajna, on z ukrywaną tożsamością. Jednym słowem paranormalny romans. Brzmi znajomo?
Historia rozpoczyna się na szkolnym dziedzińcu, gdzie Anabel swą zwyczajnością przykuwa uwagę nieziemsko przystojnego Aleksandra. Liceum do którego uczęszcza Anabel jest złożone z blond- klonów, wiec jak się pewnie domyślacie, nasza bohaterka wygląda zupełnie inaczej, mianowicie jasna skóra, ciemne, długie włosy. Jej skromność i brak wiary w siebie widać już na pierwszy rzut oka. Do jej klasy dołącza nieziemsko przystojny Aleksander. Standardowo dosiada się do ławki Anabel i jak to zwykle bywa, historyk przydziela im wspólny projekt.
Bohaterka w bardzo młodym wieku traci rodziców, mieszka z ciotką, jej świat kręci się tylko w okół przyjaciółki, kolekcji aniołków i szkoły.
Nic więc dziwnego, że jak Aleksander okazuje jej swoją uwagę, ona traci dla niego głowę. Gdy zaprasza ją na pierwszą randkę na cmentarz, dziewczyna zaczyna podejrzewać, że on nie może być do końca zwyczajny. Standardowo: trochę się go boi, jednak nie jest wstanie trzymać się od niego z daleka. On jest w stanie zrobić dla niej wszystko i zdobyć jej serce. Nikogo więc nie dziwi, że między młodą parą wybucha romans. Anabel jest tak pochłonięta nową znajomością, że nawet zapomina o Klarze- swojej przyjaciółce. Początkowo więc, niczym nie jest wstanie zaskoczyć nas ta historia. Jednak pojawiają się pytania: kim lub czym on jest i czy na pewno zależy mu tylko na miłości, czy może ma w tym ukryty cel?
Po przeczytaniu wielu takich książek typu: Crescendo, Szeptem, Zmierzchu itd. czytałam tą książkę z lekkim znudzeniem i z zamiarem tylko dobrnięcia do końca. Jednak moja cierpliwość została nagrodzona. Zakończenie jest niezwykle zaskakujące! Myślę, że autorka doskonale się bawiła w trakcie pisania zakończenia. Dostajemy pstryczek w nos za brak wiary w autorkę.
Myślę, że właśnie o to jej chodziło, abyśmy do samego końca jej nie doceniali i na ostatnich stronach przeżyli totalne zaskoczenie. Między wierszami, aż prawie można wyczytać sarkastyczne słowa autorki: ja wam pokaże nudną historię i paranormalny romans.
Chciałabym zobaczyć minę wszystkich nastolatek, które sięgnęły po tą książkę tylko po to aby móc przeżywać miłość osiemnastoletniej Anabel i niezwykłego Aleksandra.
Oczekiwały happy endu- to się nie doczekają.
Pisarka nie przeciąga niepotrzebnie fabuły i nie bawi nas zbędnymi, barwnymi opisami otoczenia i natury. Książka jest napisana bardzo lekko i spójnie. Wydanie jest bardzo ładne i podręczne. Cała ta historia opisana jest na 191 stronach, podzielonych na 14 rozdziałów.
Na odwrocie książki znajdziemy:
"Ale pamiętaj, że życie to książki, które tak namiętnie czytamy.
Jeżeli Aleksander złamie Ci serce, będziesz płakała prawdziwymi łzami."
Najmocniejszym punt tej książki to właśnie zakończenie. Jest bardzo niewielu autorów, którzy potrafią w ostatniej chwili zmienić nasze odczucia co do całej książki.
Polecam ta książkę choćby dla tego fenomenalnego zakończenia.
A Wydawnictwu Lucky jestem bardzo wdzięczna za możliwość jej przeczytania.
Pozdrawiam Was.
Justyna.
Iga Wiśniewska jest mistrzynią zaskoczeń :) Mam nadzieję, że Wasza przygoda z jej twórczością nie zamknie się na tej jednej książce ;)
OdpowiedzUsuńZ pewnością to nie ostatnia książka tej autorki po którą sięgnęłam ;) Dziękuję za komentarz i zachęcam do zaglądania na naszą stronę :) Przesyłam ciepłe pozdrowienia :)
Usuń