Dziś zapraszam Was na recenzję książki, która ostatnio umilała mi wieczory.
Rutynę kurtuazyjnej wizyty polityków i dziennikarzy na Grenlandii przerywa odkrycie zwłok młodej dziewczyny pogrzebanej w lodowcu. Na miejsce zostaje wezwany Konrad Simonsen, gdyż ułożenie ciała i wygląd zmarłej łudząco przypominają inną sprawę, którą przed laty zajmował się komisarz. Wtedy wszystkie ślady wskazywały na ojca ofiary. Czyżby w tym przypadku policja popełniła błąd, a seryjny morderca nadal pozostawał na wolności? Najnowszy kryminał rodzeństwa Hammerów to wciągająca lektura na długie wieczory.
To nie jest typowy kryminał, do których przywykłam. Czyli mają miejsca morderstwa, sytuacja staję się napięta, mamy podejrzenia kto jest sprawcą, a prawdziwego mordercę poznajemy dopiero na ostatnich stronach.
"Wszystko ma swoją cenę" co to książka sensacyjna. Już po paru rozdziałach dokładnie wiemy kto jest mordercą.
Największą jednak zagadka i zaskoczeniem zarazem jest to, co sprawiło, że on stał się oprawcą.
Zgrany zespół składający się z: Hrabianki, Konrada, Pauline, Malte, Arne, Ernesto, Poul, ich otwarte umysły, doświadczenie, wiedza, przebiegłość i szczere chęci w zatrzymaniu mordercy, to niestety nie wszystko i w początkowych fazach dochodzenia, niewystarczające.
Mimo tego, że są przekonani o winie podejrzanego, nie mogą nic zrobić dopóki nie znajdą twardych dowodów.
Pojawiają się kolejne zniknienia kobiet, o specyficznym typie urody. Czas ucieka, życie dobrze znanej im osoby jest zagrożone, przebiegły morderca ucieka spod nadzoru. Liczy się każda minuta, każdy szczegół jest ważny, zmęczenie sięga zenitu, jednak muszą zrobić wszystko aby odnaleźć miejsce gdzie są przetrzymywane ofiary.
Niesamowicie trzymająca w napięciu fabuła.
Dzięki tej książce, możemy się przyjrzeć jak wygląda praca policji- od środka, jak trudne decyzję czasem trzeba podjąć. Za każdą pomyłkę trzeba słono zapłacić.
I chociaż inspektor Konrad Simonsen, szef policji kryminalnej, jest przekonany o winie podejrzanego, nic nie może zrobić. Tortury przez policjantów są niedopuszczalne, groźby również, co należy wiec zrobić, aby przyznał się do winy. Czy tylko pomoc sił nadprzyrodzonych jest wstanie znaleźć dowody przeciwko niemu?
"Ku swojemu zdumieniu nie miał kłopotów ze snem. Zniknęły dręczące go wcześniej koszmary. Może dlatego, że dramat stał się faktem, koszmar zamienił się w rzeczywistość."Zdecydowanie zgodzę się ze stwierdzeniem, że wszystko ma swoją cenę.
Ta książka jest warta swojej ceny i czasu poświęconego na przeczytanie tych 501 stron.
Polecam i pozdrawiam.
Justyna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz