środa, 29 czerwca 2016

"Awanturnicy" Matusz Juszczyk

"Awanturnicy" Matusz Juszczyk
Witajcie :)

Dziś zapraszam Was na krótka recenzję, bo i książka jest króciutka. Awanturnicy Mateusza Juszczyka otrzymałyśmy od Wydawnictwa Psychoskok.


Historia Marcina Seradzkiego opisana w tej książce jest na jedynie 129 stronach.
Awanturnicy to książka, której myślę najbliżej gatunkowo do histroryczno- przygodowej.

Akcja książki toczy się w Gdańsku w od 1647 roku. Poznajemy Marcina w karczmie gdzie zastanawia się nad sensem swojego życia, traci pracę, z zawodu jest szkutnikiem, a wciąż chce gonić za marzeniami i odcisnąć piętno na katach historii, trudne to jest jednak w wykonaniu, gdy zaczyna brakować mu pieniędzy, a musi pozostać w mieście aby opiekować się chorym wujem. W owej karczmie otrzymuje trudną do odrzucenia propozycję od Kurlandzkiego księcia Jakuba Kettlera.


"(...)Widzisz, ty potrzebujesz pomocy i ja jej potrzebuję. Możemy sobie razem pomóc! Wyobraź sobie teraz, co mógłbyś osiągnąć, jeśli znalazłbyś dobrą robotę w swoim fachu. Mógłbyś osiągnąć sławę i wielkie pieniądze. A z budowy małych statków handlowych nic nie osiągniesz. Widziałem jak budowałeś kiedyś dwa galeony wojenne dla wojska polskiego. Sprawdzałem cię. Pytałem i wiem, że uczyłeś się u angielskiego mistrza w Bristolu. Zapewne dobre dzieje, przeszłe już w twoim życiu. Henryk mi o tym opowiadał, twój wuj. Znaliśmy się bardzo dobrze. Angielski mistrz nauczył cię budowania wielkich okrętów. Zbudowałeś jedną fregatę w Bristolu, zbudowałeś dwa galeony tutaj, a i tak cię nie doceniono. Ja nie popełnię tego błędu. (...)"

Wuj w tym momencie umiera i mimo rozterek, Marcin przyjmuje propozycję Ketlera, który to zaproponował mu pracę w Kurlandzkich stoczniach.W tym momencie Seradzki jeszcze nie wie jak ta decyzja odmieni jego życie.
Wyrusza w podróż po Rzeczpospolitej wraz z Jakubem, uczy się wielu rzeczy, to czas, kiedy Rzeczpospolita traci swoją siłę w Europie po wojnie z Rosją i potopie szwedzkim. Sztukmistrz otrzymuje wiele zadań od Ketlera, które zaprowadzą naszego bohatera aż na wyspę Tobago wśród kurlandzkich kolonizatorów. Marcina marzenia powoli zaczynają się spełniać, znajduję kobietę swojego życia, prowadzi barwne życie.
Jednak co się wydarzy jeśli Seradzki dowie się że Rzeczpospolita została zaatakowana i jego dom oblężony? Czy Marcin opuści swoje dotychczasowe życie aby ratować ukochany kraj?

Książka choć bardzo krótka, zawiera liczne perypetie naszego bohatera wątek miłosny, przygody z piratami, tubylcami i wiele, wiele innych.

Jeśli chcecie poznać niezwykłe losy Marcina to serdecznie zapraszam do lektury tej książki. 
Ja przyznam szczerze, że ta książka nie porwała mnie do reszty, choć jest bardzo dobrze napisana, myślę, że to jednak wina tego iż nie przepadam do końca za książkami z charakterem historycznym. Jeśli jednak wy lubicie takie klimaty to pozwólcie przenieść się w czasie wraz Marcinem Seradzkim.
Pozdrawiam Justyna.

poniedziałek, 27 czerwca 2016

MALTEX BABY- Make your baby happy!!!

MALTEX BABY- Make your baby happy!!!
Witajcie Kochani!!!
Dziś mam dla Was recenzje produktów marki Maltex Baby, marki w asortymencie, której znajdziecie artykuły dla niemowlaka oraz przedszkolaka. 
Jako, że moja córka ma już 3 latka, do przetestowania otrzymałyśmy nakładkę na deskę sedesową, podnóżek oraz wiaderko z Hello Kitty w kolorze różowym. 



Nakładka z gumkami antypoślizgowymi ułatwi naszym dzieciom korzystanie z toalety. Jej anatomiczny kształt odpowiednio dobrany do płci dziecka, wysokie oparcie pozwolą na komfort podczas zasiadania na toalecie dla dorosłych. Nakładka oprócz solidnego wykonania i praktycznego zastosowania, dzięki bogatej szacie graficznej, zachęci nawet najbardziej oporne dziecko do pożegnania się z nocnikiem i przejścia na kolejny etap.


Podnóżek idealnie wpasuje się w zestaw z nakładką, ale może on mieć rożne zastosowanie, wszędzie tam gdzie nasze dziecko potrzebuje podwyższenia. Nam bardzo przydała się w łazience, aby Oliwka bez problemu dosięgła do umywalki. Powierzchnia podnóżka jest dość duża, dlatego nie ma obawy, że dziecko spadnie, dodatkowo zastosowanie gum antypoślizgowych, sprawia , że użytkowanie podnóżka jest jeszcze bardziej bezpieczne. 


Wiaderko z pokrywką oraz rączką, to produkt, który najbardziej przypadł nam do gustu, ponieważ jest praktyczny i znalazł zastosowanie zarówno przeze mnie, jak i Oliwcie. Wykonane jest z wysokiej jakości materiału, poręczne, o bardzo ciekawym kształcie i według mnie idealnej wielkości. Takie wiaderko przyda się na zużyte pieluchy, czy na opróżnienie wanny z wody po kąpieli, czy tak jak w naszym przypadku na przenoszenie zabawek Oliwki oraz podlewanie kwiatków w ogrodzie babci. 


Jak widzicie, wszystkie przedstawione produkty okazały się być bardzo przydatne i myślę, że pozwolą one niejednemu maluchowi w codziennych czynnościach. Ponadto w ofercie firmy znajdziecie mnóstwo zestawów do kąpieli i higieny dziecka i to w bardzo bogatej gamie kolorystyczne, z pewnością każdy znajdzie coś dla swojego szkraba. Jeśli cenicie komfort, wygodę oraz bezpieczeństwo swoich dzieci, warto zaufać marce Maltex Baby, w końcu posiadają oni Znak Jakości KidZone.


A czy ktoś z Was zna Maltex Baby? Wasze dzieci korzystają z ich produktów? Jakie jest Wasze zdanie na temat tej marki oraz jej asortymentu? Chętnie dowiemy się czy tak jak my polecacie tą Maltex Baby każdemu rodzicowi. 


Buziaki/Kasia

poniedziałek, 20 czerwca 2016

"CHOWANCE Pałac snów" EPSTEIN ADAM JAY, JACOBSON ANDREW

"CHOWANCE Pałac snów" EPSTEIN ADAM JAY, JACOBSON ANDREW
Witajcie!
Dziś zapraszam Was na recenzję książki otrzymanej od Wydawnictwa IUVI.
To już czwarta część niezwykłych przygód chowańców.


W Beskresji zapanował pokój po pokonaniu Pashary. Wszyscy podwładni  i Rada postanawiają urządzić przyjęcie urodzinowe na cześć królowej Loranelli. Wszyscy są podekscytowani tym podniosłym wydarzeniem i chcą pokazać jak bardzo ją kochają, przygotowując podarki w imię oddania i uwielbienia. Wszystko idzie zgodnie z planem Monarchini pada jednak ofiara okrutnej klątwy, a troje chowańców staje się głównymi podejrzanymi, gdyż to właśnie oni na oczach wszystkich wręczają królowej zatruty naszyjnik. A na domiar złego, w ich pokojach znajdują się dowody przeciwko nim.

Aldwyn, Skylar i Gilbert, zmuszeni są uciec z lochów i wyruszyć w podróż, by dowieść swej niewinności i zdobyć antidotum dla Loranelli.
Niezwykła podróż zaprowadzi ich do dawnych przyjaciół i odwiecznych wrogów. Droga ich wyprawy poprowadzi wybrańców przez dalekie pola Bezkresji, aż po pełną magii Krainę Snów. Nikt nie jest wstanie przewidzieć tego co czeka zwierzęta, jakie postacie stracą życie, jakie tajemnice zostaną odkryte i jakie niebezpieczeństwa na nich czyhają.

W trakcie ich misji muszą się ukrywać, gdyż są szukani po całym królestwie, a Batalion Zmroku depcze im po piętach. Zwierzęta nie mogą w to uwierzyć iż ich wszystkie dokonania zostały przekreślone w jeden dzień, nikt już nie pamięta ich czynów, stracili status bohaterów, a zyskali miano zdrajców.

Pałac Snów to mim zdaniem najbardziej porywająca przygoda, jaka dotąd przeżyły chowańce. Znajdziemy w niej wiele humoru, niezwykłe zagadki, wielką przyjaźń, odwagę i niezwykłą przygodę, która wciąga bez reszty.
To idealna lektura dla młodych czytelników, jaki dla tych starszych. Jeśli ktoś jest fanem przygód Harrego Pottera będzie równie mocno zakochany w chowańcach.
Ta książka nie tylko bawi, barwnymi opisami przygód i pięknymi ilustracjami, ta książka przede wszystkim uczy jak ważna w życiu jest przyjaźń, wiara w siebie, nadzieja i dążenie do tego co jest dla nas najważniejsze.

Czasem za marzenia i niegodziwość innych, przychodzi nam zapłacić najwyższą cenę.
Jak nie stracić wiary w słuszność swoich czynów, kiedy nikt w ciebie nie wierzy? Czy kiedyś ich problemy i niebezpieczne przygody się skończą? Przekonajcie się sami.
Nie ma nic lepszego jak książka, od której nie można się oderwać, dodaje nam otuchy, pozostaje na bardzo długo w naszej pamięci i w momencie, gdy nawet ją odłożymy wciąż nie potrafimy powrócić do normalnego Świata pozbawionego czarów, magii i odważnych zwierząt.

Choć lat już mam nieco więcej niż dedykowana grupa odbiorców, nie mogę wyjść z zachwytu jak dobrze dopracowane są wszystkie części chowańców. Każda zagadka, każda przygoda, jest bardzo dokładnie przemyślana i nie jesteśmy wstanie przewidzieć co zaraz się wydarzy. Choć często się zdarza, iż niektóre książki mimo wszystko momentami nas nudzą to ta nie daje nam chwili wytchnienia, tu na każdej kartce coś się dzieje. Napięcie trzyma czytelnika, wartką akcją aż do samego końca.

Chowańce to idealna lektura do czytania dzieciom przed snem, gdyż nasze maluch będą słuchać nas jak urzeczone, a my będziemy wraz z nimi świetnie się bawić, poznając dalsze przygody Skylar, Gilberta i Aldwyna.
Czego więc chcieć więcej? Książka uczy, bawi, zaskakuje i porusza tematy warte poruszenia, a całym dopełnieniem jest magiczny Świat jaki staje dla nas otworem.
Życie bywa czasem szare, nudne, przepełnione smutkiem i problemami, pozwólmy sobie na chwilę wytchnienia i dodajmy swoim dniom szczyptę magi.

Serdecznie zapraszam Was do wyruszenia w kolejne przygody z Chowańcami, na pewno nie pożałujecie!
Polecam Justyna.

wtorek, 14 czerwca 2016

Świece zapachowe firmy BISPOL!!!

Świece zapachowe firmy BISPOL!!!
Witajcie Kochani!!!
Zapewne wielu z was zna ten moment, kiedy dzieci śpią, dom posprzątany, wszystko przygotowane na następny dzień i można oddać się błogiemu relaksowi np. z książką, czy po prostu usiąść i odpocząć, a co jeśli jeszcze bardziej można by było umilić tą chwilę? Dzięki firmie Bispol, która produkuję podgrzewacze i świece zapachowe, możemy zamienić nasz zwyczajny wieczór w coś wyjątkowego, otulonego przyjemnym zapachem i magią. 



Kilka słów o firmie: Bispol to firma rodzinna istniejąca od 1993 roku, zajmująca się produkcją zniczy, świec i podgrzewaczy. Ich atutami są produkty wysokiej jakości, produkowane według najnowszych technologi, opartych na 
aktualnych trendach, a to wszystko na potrzeby klientów.
Ważną informacją jest również to, że Bispol działa w oparciu o normy chroniące nasze otoczenie i środowisko.




Do recenzji otrzymałyśmy świece w szkle Aurelia o zapachu chocolate-cherry, oraz siedem opakowań podgrzewaczy o zapachach: wanilii i pomarańczy, magnolii, róży i paczuli, frezji, Paradise Moment oraz Diamond Chic. 


Podgrzewacze znajdują się w pudełkach papierowych z pięknym nadrukiem, są pakowane po 6 szt, palą się około 4 godzin, każdy zapach jest na swój sposób wyjątkowy i to od nas zależy, który najbardziej przypadnie nam do gustu. Mnie osobiście urzekła frezja, jest delikatna z lekką nutą słodyczy, takie zapachy kocham najbardziej. 



Świeca w szkle Aurelia, to produkt wysokiej jakości, wykonany z niezwykła starannością, szkło w której znajduje się wosk jest solidne, dlatego nie musimy się bać że nasza świeczka ulegnie uszkodzeniu gdy jest rozgrzana. Świeczka pali się około 30 godzin, co według mnie daje jest plus za wydajność i możliwość cieszenia się jej słodkim zapachem przez wiele godzin, a nawet dni. 



Jesteśmy bardzo zadowolone ze współpracy z firmą Bispol, uprzejma obsługa, produkty na najwyższym poziomie. Dlatego szczerze polecamy ją wszystkim, którzy uwielbiają takie dodatki do wnętrz czy czasoumilacze. 



A czy ktoś z Was Kochani uwielbia świece zapachowe? Jesteśmy ciekawe waszych opinii, czy tak jak my uważacie, że są idealną ozdobą każdego wnętrza, potrafią umilić nam kąpiel albo chwilę z książka? Jakie zapachy świeczek są waszymi ulubionymi? Czekamy na Wasze komentarze :)


Buziaki/Kasia i Justyna

piątek, 10 czerwca 2016

MAŁY ŚWIAT. ZWYCZAJNY DZIEŃ - KOLEJNA FANTASTYCZNA KSIĄŻKA AUTORSTWA MARION BILLET!!!

MAŁY ŚWIAT. ZWYCZAJNY DZIEŃ - KOLEJNA FANTASTYCZNA KSIĄŻKA AUTORSTWA MARION BILLET!!!
Witajcie Kochani!!!
Jesteście ciekawi jak spędzają swój zwyczajny dzień Mali Odkrywcy? Co jedzą na śniadanie? Co kupują w supermarkecie? Co robią na farmie? Jakie książki czytają na dobranoc?
To zapraszam Was dziś na recenzję książki "Mały świat. Zwyczajny dzień" autorstwa Marion Billet, którą otrzymaliśmy oczywiście od Wydawnictwa Zielona Sowa



To już kolejna książką z tej serii jaka miałyśmy przyjemność z Oliwką przeczytać. Tym razem wraz z ze zwierzątkami małego świata możemy poznać jak wygląda, moim zdaniem, niezwykły dzień każdego małego odkrywcy. Kolorowe ilustracje, duża czcionka oraz ciekawe zagadki sprawią, że wasz maluch nie oderwie od niej wzroku.



Bardzo ciekawym pomysłem było umieszczenie na końcu książki kilku stron ze specjalnymi zadaniami dla najmłodszych, w których możemy poznać kształty liczby i kolory, poziom zadań jest na tyle prosty, że moja 3 latka z łatwością sobie  z nimi poradziła. A z pewnością sprawiło jej to wiele radości oraz pozwoliło na rozwijanie swoich umiejętności. 



Książeczki z serii Mały świat, bardzo przypadły nam do gustu, są kolorowe, uczą spostrzegawczości, pobudzają dziecięca wyobraźnię, pozwalają na naukę poprzez zabawę a także są idealne do czytania przed snem. 



Naukowo udowodnianie jest, że czytanie książek pozwala na lepszy rozwój dzieci, dlatego pozwólcie waszym maluchom mieć wspaniałe dzieciństwo, zaszczepcie w nich miłość do książek już od najmłodszych lat, a do tego jeśli jeszcze macie do wyboru tak fantastyczne pozycje jak Mały świat, tym bardziej było by grzechem odmawiać dzieciom poznania świata poprzez czytanie.



A czy ktoś z Was skusił się na zakup książki z tej serii po naszej wcześniejszej recenzji? Jakie są Wasze odczucia na temat Małego świata? Czy i Wam przypadł do gustu tak bardzo jak mi i Oliwce? Chętnie poznamy wasze opinie.


Buziaki/Kasia

wtorek, 7 czerwca 2016

"Na głowie stanęło" Michał Krupa

"Na głowie stanęło" Michał Krupa
Witajcie!
Dziś zapraszamy Was na recenzję książki "Na głowie stanęło" otrzymanej od Wydawnictwa Psychoskok.
Na początku pomyślałam, że ta książka nie może być dobrą, choć deklarowana jest, jako ciepłą komedię obyczajowo- sensacyjną.


Książka opowiada o życiu przewidywalnego Rysia, który kocha rutynę i jest członkiem osiedlowej społeczności. Każdy dzień wygląda tak samo i działa względem dobrze dopracowanego schematu. Na osiedlę wprowadza się dwóch gejów,  stają się sąsiadami drzwi w drzwi z Rysiem. Jakby było mało zmian w poukładanym życiu Ryśka, to jeszcze ktoś zaczął malować auta sprejem. Prosta fabuła prawda?
Kiedy przeczytałam ta książkę, od razu skojarzyła mi się z filmem z Markiem Konradem "Dzień Świra". W satyryczny sposób pokazana tu jest nasza polska mentalność, nasze uprzedzenia i hipokryzja.
"(...) W sumie, czemu nie? Fachowiec, bez rodziny, gdyby coś, to nawet nie będzie nikogo, kto by po sądach nas ciągał. Poza tym stara jest i wredna. -Bardzo dobry pomysł proszę pani. (...)"
Jedni w swoim życiu robią wszystko aby ich nie zabiła rutyna, drudzy zaś robią wszystko aby owa rutynę w swojej codzienności utrzymać, gdyż to właśnie ona daje im poczucie bezpieczeństwa.
W blokowym osiedlu, jak pewnie w każdym można spotkać identyczną społeczność, emeryci, renciści, którzy wciąż wspominają swoje młodzieńcze lata na ławeczce, pod blokiem, mocherowe damy, które wszystko oburza, a ich nietolerancja do inności- sięga zenitu, wszystkim pragną uzmysłowić, że kościół powinien być wszechobecny. Na każdym osiedlu również znajdziemy kogoś takiego jak "Żarówa", który wraz ze swoimi byczkami, stali się samozwańcza mafią, choć do tych filmowych jeszcze im daleko.
"(...) - Ziele! Bulwa, co za cyrk! Pedały, mochery, emeryci i handlarze prochów! Armia zbawienia jak, bulwa, nic! (...)" 
 Na pierwszy rzut oka, niemożliwością jest aby tych wszystkich odmiennych ludzi połączyć w jedną drużynę, która nie tylko stanie się jednością, a na dodatek połączy ich coś na kształt przyjaźni. Jeśli jednak pojawi się wspólny wróg, wszystko może się zdarzyć.
Nic tak nie łączy ludzi jak wspólna sprawa.
"(...) -Sam nie wiem.
- No dalej. W końcu ile razy siedziałeś na dachu bloku z lornetką i gejem?
- Jest to zdecydowanie mój pierwszy raz- (...)"
To bardzo lekka i zabawna historia poruszająca tematy tolerancji i solidarności społecznej oraz odwagi potrzebnej do podejmowania wyzwań, które nie tylko zmieniają życie człowieka ale i ich wzbogacają.
"(...) Ludzie, którzy bardziej życzyli sobie pecha i niepowodzenia, niż szczęścia i dobrobytu. Dzięki Malarzowi, wszystko się odwróciła. (...)"
Bierna postawa i uleganie wpływom innych ludzi sprawia, iż człowiek jest wstanie zrobić wiele rzeczy- w brew sobie. Czy w przypadku Rysia, taka postawa może przynieść coś dobrego? Jakim cudem, człowiek stroniący od wszystkiego może stać się "wodzem" zorganizowanej grupy osiedla?  Czy życie Ryśka ulegnie radykalnej zmianie? Przekonajcie się sami!
W życiu nie da rady wszystkiego sobie zaplanować, czasem to co niepojęte, staje się rzeczywistością, na którą nie mamy wpływu, a najlepszym rozwiązaniem jest poddać się nadchodzącym zmianą i pozwolić aby nasze życie "Na głowie stanęło"

Idealna książka na letnie wieczory, lekka humorystyczna, posiadająca jedynie 166 stron. Może być wspaniałym umilaczem, dla wszystkich tych co kochają "Dzień świra" i potrafią z dystansem podejść do naszej polskości.
Serdecznie polecam.
Justyna.

piątek, 3 czerwca 2016

Kaczka dziwaczka- kolejna gra z serii PUFI

Kaczka dziwaczka- kolejna gra z serii PUFI
Nad rzeczką opodal krzaczka

Mieszkała kaczka-dziwaczka,

Lecz zamiast trzymać się rzeczki

Robiła piesze wycieczki.

Raz poszła więc do fryzjera:

„Poproszę o kilo sera!”

(...)

Zapewne wszyscy znają wiersz Jana Brzechwy "Kaczka dziwaczka", mi towarzyszy on od momentu obejrzenia "Akademii Pana Kleksa", w której go poznałam, dziś jestem bardzo szczęśliwa, że i moja córka podziela moje zamiłowania do polskiej literatury dziecięcej. Pomyślcie jaka była nasza radość, gdy Wydawnictwo GRAiMY przysłało nam ich najnowszą grę wzorowaną właśnie na moim ulubionym wierszu. 



Główne zasady gry polegają na odkrywaniu kartoników w taki sposób aby ułożyć przygody naszej kaczki dziwaczki, gracz odkłada nie pasujące kartoniki z powrotem a dodatkowym utrudnieniem są kwa-zonki. Gra przeznaczona jest dla dzieci powyżej 4 lat, jednak moja 3 letnia córka doskonale odnalazła się w zasadach tej gry.





W pudełku znajdziemy oczywiście 4 instrukcje gry wraz z wierszem Jana Brzechwy oraz 66 kartoników z pięknymi ilustracjami, które pomagają rozwijać dziecięcą wyobraźnię. 

Kaczka dziwaczka to kolejna gra z serii PUFI (tutaj mogliście przeczytać o Lokomotywie), która zdecydowanie przypadła nam do gustu, bo wiemy, że te gry to nie tylko zwykłe układanki memo, to możliwość poznania polskiej literatury dziecięcej w nowej odsłonie. 

Zatem jeśli wraz z waszymi dziećmi chcielibyście poznać perypetie kaczki dziwaczki, odwiedzić z nią praczkę, aptekę czy dowiedzieć się dlaczego wcinała tasiemkę starą, jeśli pragniecie w swoich dzieciach już od najmłodszych lat, zaszczepić miłość do czytania i do wierszy polskich autorów to ta gra z pewnością jest dla was. A mały poręczny format pudełka pozwoli wam zabrać ją ze sobą wszędzie i cieszyć się wspólną grą np. nad jeziorem czy podczas urlopu nad morzem. 



A czy ktoś z Was grał już w którąś grę z serii PUFI? Jak Wam się podoba taka forma szerzenia literatury w dzieciach? Na podstawie, których wierszy chcielibyście aby powstały jeszcze takie gry? Nam marzy się jeszcze "Na straganie".



Buziaki/Kasia

Copyright © 2016 Siostry Dają Radę , Blogger