Witajcie Kochani!!!
Czy Wasze dzieci uwielbiają psy? A może lubią czytać książki, w których głównymi bohaterami są zwierzęta?
Jeśli tak to, koniecznie musicie przeczytać książkę autorstwa Holly Webb z serii Zaopiekuj się mną. Biedna, mała Luna, na której recenzję dziś chciałabym Was zaprosić. Książkę otrzymałyśmy w ramach współpracy z dobrze już Wam znanym Wydawnictwem Zielona Sowa.
Książka opowiada historię dziewczynki imieniem Laura, której suczka Bella ma urodzić szczenięta. I choć wiadomo, że małe pieski trafią do nowych domów, dziewczynka nie może się doczekać, kiedy małe szczenięta przyjdą na świat. Bella rodzi dziesięć szczeniąt, jednak okazuję się , że jedna suczka jest dużo mniejsza od swojego rodzeństwa i nie wiadomo czy przeżyję. Laura postanawia walczyć o życie małej Luny, przez co dziewczynka z dnia na dzień coraz bardziej zaczyna przywiązywać się do suczki i nie wyobraża sobie, że mogła by ją oddać komuś innemu.
Czy Laurze uda się zatrzymać Lunę przy sobie? Czy Laura i Sylwek zostaną przyjaciółmi? Czy sprzedaż jabłek pozwoli dzieciom uzbierać wystarczającą ilość pieniędzy?
Na wszystkie pytania, odpowiedzi udzieli Wam ta wspaniała książka, więc jeśli jesteście ciekawi koniecznie sięgnijcie po "Biedną, małą, Lunę"
Książka bardzo spodobała się zarówno mi jak i Oliwce, może z tego względu, że same mamy suczkę w domu, którą Olisia bardzo kocha, a może po prostu ta historia jest tak wspaniała, że chwyci za serce nawet dorosłego. Niemniej jednak, obie z córką szczerze polecamy tą książkę, i mimo, że jest ona przeznaczona dla dzieci w wieku 6-8 lat to świetnie nadaję się do czytania dużo młodszym maluchom.
Nasza ogólna ocena to oczywiście 10/10. Śliczna okładka, duży tekst, który starsze dzieci z łatwością przeczytają, mały poręczny format, piękne ilustracje odzwierciedlające historie z książki, wspaniała historia o miłości, poświeceniu, wytrwałości i wielkiej przyjaźni, to wszystko składa się na to, że książka otrzymała od nas najwyższą ocenę.
A czy Wasze dzieci mają pieski w domu? Uważacie, że zwierzęta wpływają jakoś na rozwój i wychowanie dzieci?
Jestem ciekawa Waszych opinii, ponieważ osobiście uważam, obserwując Oliwię i Biankę, że obie wiele się od siebie uczą, a więź, która ich łączy jest w stanie przetrwać długie lata.
Czy Wasze dzieci uwielbiają psy? A może lubią czytać książki, w których głównymi bohaterami są zwierzęta?
Jeśli tak to, koniecznie musicie przeczytać książkę autorstwa Holly Webb z serii Zaopiekuj się mną. Biedna, mała Luna, na której recenzję dziś chciałabym Was zaprosić. Książkę otrzymałyśmy w ramach współpracy z dobrze już Wam znanym Wydawnictwem Zielona Sowa.
Książka opowiada historię dziewczynki imieniem Laura, której suczka Bella ma urodzić szczenięta. I choć wiadomo, że małe pieski trafią do nowych domów, dziewczynka nie może się doczekać, kiedy małe szczenięta przyjdą na świat. Bella rodzi dziesięć szczeniąt, jednak okazuję się , że jedna suczka jest dużo mniejsza od swojego rodzeństwa i nie wiadomo czy przeżyję. Laura postanawia walczyć o życie małej Luny, przez co dziewczynka z dnia na dzień coraz bardziej zaczyna przywiązywać się do suczki i nie wyobraża sobie, że mogła by ją oddać komuś innemu.
Czy Laurze uda się zatrzymać Lunę przy sobie? Czy Laura i Sylwek zostaną przyjaciółmi? Czy sprzedaż jabłek pozwoli dzieciom uzbierać wystarczającą ilość pieniędzy?
Na wszystkie pytania, odpowiedzi udzieli Wam ta wspaniała książka, więc jeśli jesteście ciekawi koniecznie sięgnijcie po "Biedną, małą, Lunę"
Książka bardzo spodobała się zarówno mi jak i Oliwce, może z tego względu, że same mamy suczkę w domu, którą Olisia bardzo kocha, a może po prostu ta historia jest tak wspaniała, że chwyci za serce nawet dorosłego. Niemniej jednak, obie z córką szczerze polecamy tą książkę, i mimo, że jest ona przeznaczona dla dzieci w wieku 6-8 lat to świetnie nadaję się do czytania dużo młodszym maluchom.
Nasza ogólna ocena to oczywiście 10/10. Śliczna okładka, duży tekst, który starsze dzieci z łatwością przeczytają, mały poręczny format, piękne ilustracje odzwierciedlające historie z książki, wspaniała historia o miłości, poświeceniu, wytrwałości i wielkiej przyjaźni, to wszystko składa się na to, że książka otrzymała od nas najwyższą ocenę.
A czy Wasze dzieci mają pieski w domu? Uważacie, że zwierzęta wpływają jakoś na rozwój i wychowanie dzieci?
Jestem ciekawa Waszych opinii, ponieważ osobiście uważam, obserwując Oliwię i Biankę, że obie wiele się od siebie uczą, a więź, która ich łączy jest w stanie przetrwać długie lata.
Buziaki/Kasia :*