Witajcie kochani!
Z ogromną przyjemnością chciałybyśmy Was poinformować, iż obiełyśmy patronat nad książką "Morderstwo w pensjonacie" Poli Andrus!
Czyż nasze logo nie wygląda cudownie na tej okładce? ;) He he :D
A teraz na poważnie, kilka słów o książce.
Jakoś nie zawsze przekonuje mnie kryminał- napisany przez polskich autorów.
Pewna Pani z wydawnictwa Psychoskok, zapewniła mnie iż ta książka jest warta uwagi, a że ją lubię (i serdecznie z tego miejsca pozdrawiam), to postanowiłam sięgnąć za tą książkę.
Pierwsze co się nasuwa po przeczytaniu tej książki na myśl, to stwierdzenie iż Alicja Figiel- główna bohaterka tej książki, jest równie barwna jak okładka.
Alicja jest kobietą w średnim wieku, z pełną świadomością swych zalet i wad. Choć poznajemy ją jako starą pannę, kochającą swe dwa koty: Huncwota i Imbryka, to od razu zyskuje naszą sympatię i wiemy od samego początku, że ta książka nie będzie nudną. W tajemnicy muszę Wam się przyznać, że chętnie posiadałabym taką przyjaciółkę jak Pani Figiel, choć w książce, biorąc pod uwagę jej wiek, mogłaby być moją matką :D
Cudowna postać, dostarcza nam wielu uśmiechu, konsternacji i cudownie umila chwile.
Do pensjonatu, gdzie pracuje Alicja przyjeżdżają goście zaproszeni przez Oskara Milera na weekendowy zjazd. Na liście gości pojawia się: byłą żona, obecna partnerka, stary przyjaciel oraz dwoje współpracowników firmy farmaceutycznej.
Pan Oskar jest osobą, którą trudno lubić, jego bliscy jednak mają wciąż nadzieję, że przestanie imponować innym, a zacznie na reszcie dotrzymywać złożonych obietnic.
Ku wszystkich zaskoczeniu okazuje się, że Miler wygrał "małą" fortunę na loterii. Czy to pozwoli mu na odmienienie życia, jego oraz wszystkich zebranych? Z pewnością tak się stanie, jednak w inny sposób niż możecie się domyślać ;)
Ktoś w pensjonacie straci życie, brzmi ciekawie? A co jeśli Wam zdradzę, że nie tylko jedna osoba?
Skąd się wziął nagle tam, dawno zaginiony brat Oskara i jaką odegra rolę w życiu Alicji?
Musicie przekonać się sami!
Pewnie zastanawiacie się czy warto? Pewnie, że warto poświęcić chwilę na tą książkę!
Ta książka nie może się być nudna i zwykła, pewnie zapytacie a to dlaczego, chętnie więc odpowiem, jak może być nudno kiedy występuje w niej Ala, zabawny i bardzo cierpliwy Pan doktor, bojaźliwy ksiądz, sitwa plotkar, o przepraszam rada parafialna, niebotyczna Lola, Pan przystojniak, Pan niemożliwy i cała masa niezwykłych postaci!
Jeśli to Was nie przekonało, to nic już Was nie przekona ;)
Książka ta jest na tyle dobra, że zapadnie na bardzo długo w mej pamięci. Nie tylko bawi, pokazuje nam jak ważne w życiu są pieniądze i przekonania, uczy nas, że nie warto zawodzić bliskie nam osoby. Warto akceptować siebie, bez względu na wiek, czy kompleksy. Kiedy kobieta czuje się w swojej skórze dobrze i akceptuje siebie, to nie ma nic bardziej seksownego! Pokochajcie tą książkę równie mocno jak ja.
Z ogromną przyjemnością chciałybyśmy Was poinformować, iż obiełyśmy patronat nad książką "Morderstwo w pensjonacie" Poli Andrus!
Czyż nasze logo nie wygląda cudownie na tej okładce? ;) He he :D
A teraz na poważnie, kilka słów o książce.
Jakoś nie zawsze przekonuje mnie kryminał- napisany przez polskich autorów.
Pewna Pani z wydawnictwa Psychoskok, zapewniła mnie iż ta książka jest warta uwagi, a że ją lubię (i serdecznie z tego miejsca pozdrawiam), to postanowiłam sięgnąć za tą książkę.
Pierwsze co się nasuwa po przeczytaniu tej książki na myśl, to stwierdzenie iż Alicja Figiel- główna bohaterka tej książki, jest równie barwna jak okładka.
"(...)Ciągle kupuję sobie ciuchy w sklepach z używaną odzieżą. To coś, co jest wciągające, jak hazard, jak szukanie skarbu czy borowika. Nigdy nie wiadomo, co się znajdzie.(...)"
"(...)Zbadał mnie, nie powiem. Sprawdził ciśnienie, zrobił ekg, nawet zlecił badania krwi. Nie, żebym zbytnio przejmowała się swoim zdrowiem. Jednak lubię wiedzieć, co się dzieje. Samotna kobieta musi sama o siebie dbać. Zresztą pozostałe też muszą same dbać o siebie.(...)"
Cudowna postać, dostarcza nam wielu uśmiechu, konsternacji i cudownie umila chwile.
Do pensjonatu, gdzie pracuje Alicja przyjeżdżają goście zaproszeni przez Oskara Milera na weekendowy zjazd. Na liście gości pojawia się: byłą żona, obecna partnerka, stary przyjaciel oraz dwoje współpracowników firmy farmaceutycznej.
Pan Oskar jest osobą, którą trudno lubić, jego bliscy jednak mają wciąż nadzieję, że przestanie imponować innym, a zacznie na reszcie dotrzymywać złożonych obietnic.
Ku wszystkich zaskoczeniu okazuje się, że Miler wygrał "małą" fortunę na loterii. Czy to pozwoli mu na odmienienie życia, jego oraz wszystkich zebranych? Z pewnością tak się stanie, jednak w inny sposób niż możecie się domyślać ;)
Ktoś w pensjonacie straci życie, brzmi ciekawie? A co jeśli Wam zdradzę, że nie tylko jedna osoba?
Skąd się wziął nagle tam, dawno zaginiony brat Oskara i jaką odegra rolę w życiu Alicji?
Musicie przekonać się sami!
Pewnie zastanawiacie się czy warto? Pewnie, że warto poświęcić chwilę na tą książkę!
Ta książka nie może się być nudna i zwykła, pewnie zapytacie a to dlaczego, chętnie więc odpowiem, jak może być nudno kiedy występuje w niej Ala, zabawny i bardzo cierpliwy Pan doktor, bojaźliwy ksiądz, sitwa plotkar, o przepraszam rada parafialna, niebotyczna Lola, Pan przystojniak, Pan niemożliwy i cała masa niezwykłych postaci!
Jeśli to Was nie przekonało, to nic już Was nie przekona ;)
Książka ta jest na tyle dobra, że zapadnie na bardzo długo w mej pamięci. Nie tylko bawi, pokazuje nam jak ważne w życiu są pieniądze i przekonania, uczy nas, że nie warto zawodzić bliskie nam osoby. Warto akceptować siebie, bez względu na wiek, czy kompleksy. Kiedy kobieta czuje się w swojej skórze dobrze i akceptuje siebie, to nie ma nic bardziej seksownego! Pokochajcie tą książkę równie mocno jak ja.
Serdecznie polecam.
Justyna :)