Dziś zapraszam Was na bardzo prosty przepis.
Może to być przekąska jak i samodzielne danie :)
Pierwszy raz jadłam te sakiewki jak byłam nastolatką i pomagałam mojej cioci przy organizacji jej przyjęcia imieninowego. Dziś więc powrót sentymentalny do sakiewek.
Będziemy potrzebować:
- boczek
- ziemniaki
- por
- cebula
- papryka
- 1 ząbek czosnku
- ser
- szczypior
- przyprawy: sól, pieprz, chilli, (przyprawa do ziemniaków czyli: suszony koperek pietruszka, pieprz, majeranek, kolendra)
- odrobina oliwy
Ziemniaczki obieramy i kroimy w kostkę (dość dużą), w wysokiej misce zasypujemy je przyprawami. Cebulkę, czosnek i por- drobno siekamy.
Paprykę myjemy, wycinamy środek i kroimy w kostkę.
Boczek może być surowy, wędzony jak i zaparzany. Kroimy go w bardzo drobną kostkę.
Wszystko wrzucamy do miski, dodajemy odrobinę oliwy.
Nie potrzebujemy do tego dania ani dużo tłuszczu, ani wody.
Tłuszcz wytopi się z boczku, a warzywa puszczą sok, więc nasze danie nie będzie suche.
Oliwa ma jedynie na celu, podkręcić smak potrawy.
Nasze składniki dokładnie mieszamy razem w misce i odstawiamy na chwilkę aby nabrały smaku.
W tym czasie kroimy szczypior i trzemy lub kroimy ser.
Na środek foli aluminiowej (ja wybrałam Firmy Stella, jest bardzo twarda i wytrzymała, nie boję się, że moje danie z niej wypłynie) układamy zawartość naszej miski, posypujemy serem i szczypiorkiem.
Zawijamy folię w kształt "czosnku" ;)
Do nagrzanego piekarnika do 180 stopni z termoobiegiem wkładamy nasze sakiewki i pieczemy przez 45 minut do godziny. Czas pieczenia jest uzależniony od wielkości naszych porcji.
Gotowe sakiewki wyciągamy, odwijamy i zajadamy :)
To danie pachnie obłędnie, szkoda, że nie możecie tego poczuć przez monitor.
Delikatnie pikantne i aromatyczne, odpowiednio słone i wilgotne.
Po prostu pyszne, a najfajniejsze jest to, że możemy je zabrać ze sobą, gdzie tylko chcemy, wystarczy tylko rozpakować, w rękę wsiąść widelec i zajadać.
Proste, szybkie, sycące i ze składników, które na pewno posiadacie w lodówce.
Spróbujcie sami ;)
Polecam Justyna.
Jadłam takie sakiewki na wakacjach w Grecji i bardzo, bardzo mi smakowały, musze spróbować zrobić je w domu :) yhhh aż zgłodniałam :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecamy :)
UsuńTrzymamy kciuki by smakowały jak na wakacjach :)
Przepis ciekawy i wierzę że bardzo pyszny, ale przyznam dla mnie mogłoby być trochę za ciężkie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Basia (Barbi)
Nie sprzyjają pieczone rzeczy bez tłuszczu na żołądek?
UsuńPrzykro nam Bardzo.
Mimo wszystko przesyłamy pozdrowienia i moc uścisków :)
O proszę;) już wiem co bedzie u mnie w przyszły weekend :) www.literattka.wordpress.com
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńCieszymy się ogromnie, że przepis przypadł do gustu :)
Pozdrawiamy :)
Świetny przepis , następny poproszę zdrowy , żebym mogła zrobić , świetny blog :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za miłe słowa ;)
Usuńco w tym daniu jest niezdrowego? Nie ma tłuszczy, sztucznych barwników, wszystko naturalne, nie smażone tylko zapiekane (zaparzane) w piekarniku ;)
Pozdrawiamy serdecznie i przesyłamy uściski :)
Pysznie wyglada trzeba spróbować. Świetny post :)
OdpowiedzUsuńhttp://wiktorialenik.blogspot.com
Piękne dzięki :)
UsuńCieszę się, że się podoba :)
Polecamy spróbować :)
Pozdrawiamy :)
Ja niestety bardzo mało lubię i z pewnością nie smakowałyby,ale mojej mamie na pewno:)
OdpowiedzUsuńJak się nie spróbuje to nie ma nigdy pewności ;)
UsuńMoże warto przekazać w takim razie przepis mamie? :)
Przesyłamy pozdrowienia i uściski dla Ciebie i mamy :)
No proszę- jaki fajny pomysł! A jak piec w normalnym piekarniku?:)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńTak w piekarniku z termoobiegiem 180 stopni :)
Pozdrawiamy :)
Proste i smaczne- to lubię
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! :) W zasadzie pozostawia dowolność komponowania składników według własnego uznania, a to bardzo ważne. :) Już włączam go do ulubionych przepisów. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, zawsze można dostosować do swojego gustu :)
UsuńOgromnie się cieszę :)
Buziaki :)
Aż chce się gryźć monitor ;) Ale lepiej zrobić samemu :D Chętnie wypróbuję i podzielę się wrażeniami :)
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością będziemy czekać czy przypadły do gustu :)
UsuńZrobiłam się głodna! wyglądają obłędnie i takie proste w wykonaniu!
OdpowiedzUsuńCzasem najprostsze rozwiązania bywają najsmaczniejsze :)
UsuńCiekawy pomysł z tymi sakiewkami.. podoba mi się :-)
OdpowiedzUsuńFantastyczne :) i ile kombinacji można wytworzyć :) każdego dnia inny obiad, czy kolacja :)
OdpowiedzUsuń