Witajcie Kochani!!!
Dziś przychodzę do Was z zapytaniem czy obchodzicie Walentynki?
To Święto budzi kontrowersje wielu osób, jedni uważają je za typowo komercyjne, inni za sprzeczne z ich religią, a jeszcze inni przechodzą koło tego dnia obojętnie.
I mimo, że ja uważam, że miłość powinno się celebrować i okazywać każdego dnia, to obchodzę z mężem Walentynki.
Tego dnia bezkarnie możemy się gdzieś razem wybrać, bo w ciągu roku ciężko nam wygospodarować na to czas.
Macie rację, idziemy tak jak inni za panującą modą i obdarowujemy się upominkami w ten dzień. Wiecie dlaczego? Powód jest prosty! W około jest tyle problemów, ciągłe życie w biegu, że czasami zapominamy o tym co najważniejsze. Skoro mamy okazję, to dlaczego nie wykorzystać jej i spędzić Dzień Świętego Walentego inaczej, razem uczcić miłość, w końcu to patron zakochanych.
Co zazwyczaj kupujecie swoim partnerom z tej okazji?
Kwiaty? Misie? Czekoladki? Serca? Może wspólna kolacja, wyjście do kina, czy romantyczny pobyt w SPA?
Wiecie, co ja uważam, że nie ważne jaki prezent walentynkowy damy, ważne aby był on od serca i oznaczał, że pamiętamy i dziękujemy naszej drugiej połówce za miłość, troskę, pomoc i oddanie.
Idealnym uwieńczeniem tych słów, jest podarowanie FOTOKSIĄŻKI ze wspólnymi zdjęciami, aby raz jeszcze powspominać spędzone razem chwilę i przypomnieć sobie, że mimo wielu kłopotów, jesteście razem i jesteście szczęśliwi!
Dlatego dziś ma dla Was propozycję fotoksiążki od Printu, jako prezent na Walentynki. Uważam, że to świetny pomysł obdarować naszych bliskich wspomnieniami wspólnie spędzonych chwil. Tym bardziej, że Printu oferuje wiele eleganckich i pięknych szablonów, które jeszcze bardziej podkreślą wyjątkowość naszych zdjęć.
Kreator fotoksiążki jest bardzo łatwy i prosty w obsłudze, wystarczy kilka chwil, by stworzyć swoją własną i niepowtarzalną fotoksiążkę.
Ja wybrałam szablon "Dla Ciebie", jakoś najbardziej przypadł mi do gustu, jest stonowany i zarazem taki ciepły. Mam nadzieje, że mojemu mężowi spodoba się taki prezent. Istnieje kilka opcji wyboru rozmiaru, okładki oraz papieru. Ja zdecydowałam się na rozmiar 30x30, oprawę twardą i matowy papier. Z niecierpliwością czekałam na efekt swojego projektu. I kiedy fotoksiążką już do mnie dotarła (i uwierzcie czas oczekiwania był naprawdę krótki), byłam nią zachwycona (no może oprócz kilku zdjęć, które nie wyszły dość ostro, ale to zapewne wina tego, że zdjęcia które wybrałam były słabej jakości). Dla mnie to i tak nie ważne, najważniejsze, że widać kto na tych fotografiach jest i że od tej pory w każdej chwili, w każdym momencie, możemy wspólnie z mężem usiąść i powspominać nasze najważniejsze chwile, spędzone razem. To będzie prezent nie tylko na Walentynki, ale na lata, na zawsze.
Dziękuję Printu za możliwość podarowania mężowi, kawałka siebie, kawałka mojego serca, kawałka moich wspomnień, kawałka świata widzianego moimi oczami.
A czy ktoś z Was ma w swoich domach takie fotoksiążki? Uważacie, że to dobry prezent dla drugiej osoby?
A może pochwalicie się co kupujecie w tym roku swoim Walentynkom? Jestem ciekawa Waszych opinii.
Bez względu na to czy obchodzicie Walentynki, czy nie, czy kupujecie sobie upominki z tej okazji, czy nie, to pamiętajcie, że miłość trzeba celebrować każdego dnia, że docenienie uczuć drugiej osoby jest bardzo ważne, i czasami wystarczy jeden mały gest, jeden mały dar aby podziękować za ich obecność.
A na koniec Kochani mamy dla Was niespodziankę.
To specjalnie wygenerowany link dla naszych czytelników, dzięki, któremu pobierzecie kod, który uprawnia Was do 44% zniżki na zakup fotoksiążki.
https://printu.pl/lp/siostrydajarade
Buziaki/Kasia 😘
cudowne zdjęcia, mam w domu już kilka fotoksiążek, uwielbiam je dawać z różnych okazji. Pozdrawiam Gośka
OdpowiedzUsuńSuper to może pora na kolejną ;)
UsuńBardzo fajny pomysł
OdpowiedzUsuńMiło nam, że tak uważasz :)
UsuńPrezentuje się świetnie! Mam coś podobnego - miło z taką książką sobie poprzypominać miłe chwile. =)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie to wspaniałą pamiątka na lata :)
UsuńFoto książka to fajny prezent.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, mam nadzieję, że mój mąż się ucieszy :)
UsuńPo tym jak ostatnio prawie straciłam zdjęcia, poważnie myślę o stworzeniu takiej foto książki
OdpowiedzUsuńTez tak kiedyś miałam, i tym bardziej ucieszyłam się, że mogłam ją stworzyć :)
UsuńBardzo fajny pomysł na prezent :) Kiedyś z pewnością wywołam taką książkę, choćby sama dla siebie :D
OdpowiedzUsuńMoja następna będzie dla córki :)
UsuńObchodzimy! Mi tam zawsze miło jak mąż kwiaty przyniesie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam fotoksiążki i wszelkie tak osobiste prezenty.
Pozdrawiam :)
Ja też kocham kwiaty ale potem tak mi przykro, że więdną czy usychają
UsuńAlbumy to, jak zebrać wszystkie magiczne chwile w jeden bukiet i wąchać bez końca :) Piękna pamiątka!
OdpowiedzUsuńDokładnie Agato, pięknie to ujęłaś :)
UsuńWstyd się przyznać, ale choć "chodzi za mną" od jakiegoś czasu, to jeszcze jej nie mamy. Zbieram się tak z segregacją zdjęć od dawna. Pora chyba wziąć się do pracy- akurat idą ferie :)
OdpowiedzUsuńTo świetny pomysł, może skorzystasz przy okazji z naszego rabatu.
UsuńUwielbiam robić fotoksiążki! UWIELBIAM!!!! Robię najczęściej z wakacji i podróży. Ale wiesz - to jest myśl. Żeby zrobić taki "przegląd" naszej miłości z mężem. By wiedział, że daję mu to z sercem <3
OdpowiedzUsuńMoja kuzynka kiedyś zrobiła taką fotoksiążkę dla męża o zabarwieniu erotycznym. Nie wulgarnie, tylko wiesz, pokazała swoją kobiecość. Hm hm hm.... ;) :D
Uważam, że taki pomysł kuzynki też może być ciekawy, choć nie wiem czy ja bym się odważyła. Mężowi na razie musi wystarczyć taka ze zwykłymi zdjęciami ;)
UsuńEch, ech - nie odważyłam się na sexi-foto-książkę ;) Chyba jednak poczekam aż mi kilka kilogramów odejdzie, co by nie trzeba było za dużo fotoshopa używać ;) ;) ;)
UsuńBardzo fajny pomysł, nie tylko z okazji walentynek! ��
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, fotoksiążka to uniwersalny prezent na wiele okazji.
UsuńFotoksiążkę z mężem zakupiliśmy już przy okazji naszego ślubu :) Walentynki świętujemy co roku, wychodzimy gdzieś lub spędzamy razem w domu przy kolacji, świecach i innych rzeczach, o których nie wypada publicznie pisać ;-P Pozdrawiam Agnieszka K.
OdpowiedzUsuńTo super w takim razie życzymy "stosunkowo" udanych tegorocznych Walentynek 😉
UsuńWalentynki to fajne święto. Oczywiscie komercja ma tu swoją dużą rolę, jednak czy to jest obowiązek do świętowania? nie. jeśli ktoś nie chce, niech nie obchodzi, jednak tych co obchodzą, niech nie krytykuje.
OdpowiedzUsuńJa walentynki obchodzę delikatnie, zawsze dostane kwiatki, lub coś innego symbolicznego. Jak ktoś z dzieckiem zostanie, to i randka z mężem się uda. U mnie prezent praktyczny dla męża to ... piwo. Ale niezwykłe, ponieważ z czerwoną kokardką :D
fotoksiążka ładna, jednak nie dla mojego męża. Sama sobie mogę taką zrobić bo ładnie wygląda
To mój mąż też pewnie ucieszył z takiego prezentu z kokardką 😉
UsuńSuper wpis bardzo przyjemnie się czyta ! Dzięki
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa ☺
UsuńWłaśnie robię fotoksiążkę dla dziadków mojej córki. :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością ucieszą się z takiego prezentu ☺
UsuńBardzo fajny pomysł na Walentynkowy prezent... Pamiątka na lata :-)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam. Takie pamiątki są fantastyczne.
UsuńFotoksiążka to rewelacyjna pamiątka! Mam takich kilka z wakacji i sprawdzają się świetnie, bo można je bez problemu zabrać i pokazać znajomym :)
OdpowiedzUsuńDokładnie można ją zabrać ze sobą wszędzie :)
UsuńUwielbiam fotoksiążki i fotoalbumy :) Kiedyś wywoływałam wszystkie zdjęcia jak leciało, teraz wybieram najlepsze i robię album. Nie ma lepszej pamiątki!!!!
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, najlepsza pamiątka na lata, trwała i piękna.
UsuńMy z partnerem nie obchodzimy Walentynek, ale mimo to myślę, że taki prezent to dobry pomysł także na inne okazje :). Jedną fotoksiążkę już mamy, może czas na drugą?
OdpowiedzUsuńPolecamy tym bardziej ze dzięki specjalnemu liniowo można wygenerować kod na 44% zniżki na fotoksiazke.
UsuńŚwietna taka fotoksiążka. My mamy kilka takich, sami również dajemy takie w prezencie i naprawdę cieszą ogromnie :)
OdpowiedzUsuńSą to naprawdę wspaniałe prezenty dla naszych bliskich.
UsuńPiękny egzemplarz wyszedł :) Ciekawe czy mój mąż kiedykolwiek by wpadł na taki prezent. Ja bym się ucieszyła :D
OdpowiedzUsuńPrzyznam że ja też i dlatego bardzo się cieszę że mogłam umiesic tam też moje zdjęcia.
UsuńMam podobne zdanie do Walentynek. Obchodzę, jak najbardziej. Porównuję je do ryżu z kurczakiem i warzywami i właśnie kilkanaście minut temu skończyłam o tym pisać na swoim blogu. Uważam, że zdjęcia to cudowny prezent.
OdpowiedzUsuńO to chętnie wpadnę i poczytam.
UsuńRewelacja! Uwielbiam zdjęciowe prezenty!
OdpowiedzUsuńJa też takie uwielbiam
UsuńLubię "robić" fotoksiążki - wykonałam ich ze dwadzieścia, zawsze w prezencie i z bardzo róznych okazji: jubieluszu, Świąt, dla rodziców z okazji śluby ich dzieci, dla przyjaciół z którymi spędziliśmy wakacje w Czarnogórze lub Paryżu ... Super przygoda i gwarantowana satysfakcja :) Danuta Kitowska - Nauczona.pl
OdpowiedzUsuńMy na swoim koncie mamy dopiero dwie ale a nadzieję że będzie ich więcej
UsuńMy na swoim koncie mamy dopiero dwie ale a nadzieję że będzie ich więcej
UsuńPiękne! Wspaniały pomysł na zbliżające się walentynki :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie, z takim zamiarem własnie ją robiłam :)
UsuńUwielbiam fotoksiążki, na razie robiłam tylko dla córki, ale chyba pokuszę się o zrobienie takiej naszej :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością będzie to piękna pamiątka dla Was :)
UsuńWspaniałe są te fotoalbumy, fotokalendarze, w których można zamknąć nasze wspomnienia, a później cieszyć się ich odświeżaniem w pamięci. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina